"Siostra mojej siostry" to jedna z książek o Kopciuszku. Jest bogata siostra i biedna siostra. Bogata jest rozpieszczona, rozkapryszona, przekonana o swojej (jakże wysokiej) wartości. Jednak jak każdy skrywa wiele na dnie duszy... Zaś biedna siostra ma dobre serce dla ludzi i zwierząt, uwielbia czytać książki, ogromnie jest dla niej ważna przyjaźń z Agnieszką. W wyniku błędów innych, Hanka z prowincjonalnej dziewczyny z budki z goframi przeistoczy się w kobietę biznesu, obracającą się w świecie celebrytów, milionerów, drogich samochodów i wystawnych przyjęć, koło której kręcą się przystojni mężczyźni. Tylko czy to odpowiedni dla niej świat? Jak długo będzie w stanie się utrzymywać "na fali"? Czy prawidłowo odczyta panujące tam zasady, zwłaszcza te niepisane? Czy "szoł biznes" stolicy to jej plan na przyszłość? I w którym przystojniaku znajdzie miłość życia? A uwierzcie, że nie będzie to takie oczywiste!
Powieść Izabelli Frączyk to bardzo lekka, przyjemna, ale i - pomimo prostoty i braku górnolotności czy też kilku drobnych błędów - zaskakująca lektura. Autorka pokazała co może wyniknąć ze zderzenia dwóch jakże odległych a wręcz przeciwstawnych światów. Zwróciła naszą uwagę na to, co w życiu ważne a nie zawsze warto iść po trupach do celu, tyle że wyznawcy tej zasady nie zważają na późniejsze konsekwencje. W powieści nie wszystko jest tak poważne i sztywne, bowiem Frączyk zadbała też o odpowiednią do sytuacji dawkę humoru. Nieco bajkowa (jak wspomniałam wcześniej to trochę schemat historii Kopciuszka), ale wielbiciele typowych obyczajówek będą zadowoleni ze spędzonego w objęciach tej książki czasu. Każdy czytelnik może sam zdecydować, która z sióstr wzbudzi jego większą sympatię. To dobra powieść, w sam raz na taki deszczowy dzień jak dziś...
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/04/izabella-fracz...