Cokolwiek to znaczy? to książka, która ukazuje bogaty świat ludzkich emocji, tak bardzo komplikowanych przez nas samych. Każdy rozdział przybliża nas do postaci bohaterki, a także do zrozumienia motywów jej działania. To historia o tym, jak zaniedbana uczuciowo jeszcze w domu rodzinnym kobieta, po bolesnych doświadczeniach nieudanego małżeństwa, dostaje od losu szansę kochania i bycia kochaną. Niestety przeszłość mocno ją ogranicza i nie pozwala tak po prostu przyjąć daru, który życie dla niej przygotowało. Poznajemy Panią Komornik w różnych sytuacjach społecznych, i w różnych chwilach, także tych wzruszająco intymnych. To co wydarza się na kartach powieści jest proste jak życie, i skomplikowane tak, jak ludzka psyche.
Oliwi psuje się samochód, przypadkiem w warsztacie poznaje bardzo przystojnego mechanika, który porusza jej zmysły. Budzą się w niej nieznane emocje i namiętności. I musi się z nimi zmierzyć. W nowej relacji bardzo przeszkadza jej przeszłość. Nieudane małżeństwo, które przyniosło jej synka. Oliwia boi się nowego związku przez wzgląd na jego potrzeby, ale także przez bolesny bagaż doświadczeń, który wyposażył ją w silne uczucie lęku, który wiąże się z miłością. Główna bohaterka próbuje odnaleźć się w skomplikowanym świecie relacji. Na kolejnych kartach powieści poznajemy ją tak, jak ona poznaje siebie. W namiętnych chwilach w samochodowym warsztacie, na imprezie, w relacji z byłym mężem. W cieplutkich ramionach synka, i w sztywnych ramionach lekarza Piotra, tak jak ona zagubionego z powodu miłości. Potem raz z Oliwką przeżywamy jej pobyt w szpitalu i niezwykle bolesną walkę o nienarodzone dziecko. Z pomocą znów przychodzi jej miłość, a to czy ją przyjmie zależy już tylko od tego, jakie doświadczenia na temat miłości czytelnik w sobie nosi...