Pierwsze spotkanie z piórem pisarza jest trochę jak podróż w ciemno z nieznanym przewodnikiem, gdyż nawet najlepszy opis okładkowy czy zachęcająca recenzja nie jest gwarancją, iż dany utwór przypadnie nam do gustu. A jednak czytelnicy chętnie podejmują to ryzyko, ponieważ każda taka wycieczka jest szansą na nowe literackie doznania.
Federico Moccia to włoski pisarz, scenarzysta filmowy i telewizyjny. Jego pierwsza powieść „Trzy metry nad niebem” odniosła we Włoszech niebywały sukces i stała się książką kultową. W Polsce sprzedaż jego tytułów sięga już 300 tysięcy egzemplarzy.
"Tylko ty” to kolejne spotkanie z bohaterami „Chwili szczęścia”. Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, w którym Nicco w asyście Grubego postanawia odnaleźć Anię, polską turystkę, której oddał serce. Młodzieńcy wyruszają z Rzymu do Warszawy, ale kiedy na miejscu okazuje się, że jedyny trop prowadzący do dziewczyny jaki mieli jest fałszywy, tracą nadzieję. Z pomocą przychodzi im ślepy los, a może przeznaczenie i chłopakom udaje się osiągnąć zamierzony cel. Ale czy rzeczywiście przyjazd do Polski był dobrym pomysłem i czy dziewczyna odwzajemnia uczucia Nicco? A może tym razem w gwiazdach zapisane są jakieś niespodzianki dla Grubego?
Nicco to dwudziestotrzyletni młodzieniec, któremu ostatnio życie dało kość – odszedł jego ojciec, a ukochana dziewczyna zdradziła go z przyjacielem. Ania okazała się cudownym antidotum na załamane serce, ale zanim zdążył zrozumieć i powiedzieć jej, że nie była tylko wakacyjną przygodą, zniknęła z jego życia. Na szczęście w młodym wieku kilkaset kilometrów i znikome informacje to żadna przeszkoda w podążaniu za głosem serca.
Działania głównego bohatera determinuje miłość, ale nie łudźcie się, że spędzicie z nim romantyczne chwile, gdyż Nicco nie poświęca zbyt wiele czasu analizie swoich uczuć i nie odkrywa przed czytelnikiem zbyt wielu emocji. A przez to sprawia wrażenie płytkiego, niedojrzałego i trochę szalonego. Szkoda, że autor nie skupił się w większym stopniu na portretach psychologicznych postaci i nie pozwolił odbiorcy zajrzeć do ich wnętrza.
Fabuła powieści została oparta na ciekawym pomyśle. Dzieje się dużo, dlatego na brak wrażeń i atrakcji trudno narzekać. Ciekawym zabiegiem jest wzbogacenie teraźniejszych wydarzeń retrospekcjami z przeszłości, które nie tylko przypominają minione wydarzenia, ale również pozwalają zrozumieć rozterki bohaterów i ich postępowanie.
Autor zabiera czytelnika do Polski i wiedzie go m.in. ulicami Warszawy. Niestety mam wrażenie, że Federico Moccia nigdy w stolicy naszego kraju nie był i nawet nie zadał sobie trudu by zapoznać się z informacjami na jej temat. Oczywiście pojawiają się hasła: Hotel Sheraton, Pałac Kultury i Nauki, Łazienki, Starówka czy dwie linie metra, ale opisy są tak ogólne i oszczędne, że gdyby nie nazwy własne można by dopasować je do wielu miejsc na Ziemi. Najbardziej jednak rozbroili mnie uczynni harleyowcy na warszawskiej Pradze.
W moim odczuciu powieść „Tylko ty” to lektura lekka, pogodna i przeciętna. Pozwalająca miło spędzić czas, ale nie wywołująca wielkich emocji czy wrażeń, które mogłyby zakończyć się uczuciem niedosytu czy żalu, że ta przygoda dobiegła już końca. W tej historii wszystko jest poprawne, bo choć fabuła została oparta na ciekawym pomyśle, to sama realizacja i zbyt pobieżne potraktowanie niektórych elementów sprawiło, że trochę zabrakło jakości. Trudno jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy warto zajrzeć do tej powieści? Wszystko zależy od tego, czego szukacie w książkach i na jaką literacką przygodę macie akurat ochotę. Niewątpliwie na kartach tej publikacji można zobaczyć jak „działa” zakochany chłopak. Ale jeśli liczycie na spotkanie z kimś pokroju Romea czy Pana Darcy, to nie ten adres drogie panie.