Jak już pisałam jakiś czas temu, bardzo cenię Cathy Kelly i sięgam po jej książki " w ciemno". Są zawsze znakomicie napisane, klimatyczne i ujmujące za serce.
"Zaczęło się w Paryżu" to ciepła i wzruszająca opowieść o trzech kobietach, zupełnie różnych, zarówno wiekiem, jak i charakterem. Grace, Leyla i Vonnie to zupełnie obce sobie kobiety, które łączy jednak tak wiele, więcej niż się spodziewają. Wszystkie w życiu znały bólu rozstania.....
Leila została porzucona przez męża, który znalazł sobie nową kobietę. Jest jej bardzo ciężko się pozbierać, ale musi wziąć się w garść. Życie przecież się nie skończyło.
Grace również rozstała się z mężem, ma jednak kochające dzieci. Ślub syna zmusza ją jednak do przebywania w pobliżu byłego męża, co jest jej bardzo nie na rękę.
Vonnie natomiast jest wdową, której mąż zmarł. Nie chce zostać starą, zgorzkniałą kobietą i nadal ma nadzieję, że miłość jeszcze pojawi się w jej życiu.
Wszystkie trzy spotykają się przy organizacji ślubu Kathy i Michaela. Muszą zmierzyć się z własnymi demonami i trzymać fason przed innymi. Jak im to wyjdzie? Przeczytajcie sami
Cathy Kelly napisała ciepłą, wzruszającą i pełną emocji opowieść o kobietach. Autorka pokazałam nam w swojej książce wiele odcieni miłości, również te bolesne związane z rozstaniem, rozwodem, czy śmiercią. Jednak książka nie jest smutna ani przygnębiająca. Jest mądra i ciepła.
Bardzo lubię powieści Cathy Kelly, bo znakomicie potrafi grać na uczuciach czytelników, jej powieści są klimatyczne i pełne uczuć. Stworzyła trzy bardzo różne kobiety, każda z nich jest oryginalna i rozpoznawalna, są mocno zarysowane i głęboko zaprezentowane. Niby tak różne, a tak podobne - jak to w życiu bywa.
"Zaczęło się w Paryżu" to naprawdę świetna książka, która z pewnością umili wam coraz dłuższe popołudnia - polecam serdecznie!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/04/zaczeo-s...