Jak przystało na erotyk, "Uwikłani. Obsesja" zawiera wiele scen seksu: dłuższych czy krótszych, nieśpiesznych i tych gwałtownych, w miejscach bardzo prozaicznych jak i nietypowych. Sceny te są bardzo realistyczne, nie ma udziwnionych pozycji czy nienaturalnych zachowań. Nie czułam się zniesmaczona, ale i same akty nie wywołały we mnie burzy emocji czy wypieków na twarzy. Powieść nie pozwala czytelnikowi się nudzić, bowiem oprócz wspomnianych ognistych zbliżeń (bohaterowie są nienasyceni w tym zakresie) jest też konkretna fabuła, choć może nie u szczytu możliwości poziomie to jednak miło jest poczytać, że w życiu Alayny, Hudsona czy innych osób z ich otoczenia, zdarzyło się coś poza miłością cielesną. Pojawiły się bowiem demony przeszłości, które kilkakrotnie pukają do drzwi, za którymi nasi bohaterowie usiłują być szczęśliwi. Zdarzenia i ludzie upominają się o prawdę (czytelnik w trakcie lektury ma trudne zadanie, bo musi sam próbować ocenić kto mówi prawdę a kto tylko udaje - czy nasz wersja zgodzi się z wizją autorki?), choć sami niekoniecznie trzymają się prawdziwych wersji wydarzeń, co spowodowało nawet, że poczułam zaskoczenie...
Moją największą sympatią spośród bohaterów cieszyła się siostra Hudsona - Mirabelle. Dlaczego? Nie powiem, dowiedzcie się sami jaką rolę odegrała w tej historii.
Podsumowując stwierdzam, że drugi tom Uwikłanych to książka z dość prężną akcją, fabułą zawierającą sporo niespodzianek, nie tylko z zakresu seksu oraz bohaterami, którzy znacznie różnią się charakterami i celami życiowymi. W książce odnajdą się zarówno wielbiciele miłości, namiętności jak i mocniejszego seksu, a także fani burzliwych związków i zagadek z przeszłości. Nie zabraknie kłamstw i intryg, tajemnic i trudnych relacji rodzinnych. Najtrafniejszym określeniem tej lektury jest chyba słowo "dobra".
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/03/laurelin-paige...