Terry, żona płatnego mordercy, prosi detektywa Deckera o pomoc przy ostatecznej rozmowie z nieobliczalnym i niebezpiecznym mężem. Kobieta postanawia zakończyć związek po tym, jak mąż dotkliwie ją pobił, jednak boi się konfrontacji twarzą w twarz. Decker stawia się na miejsce i próbuje chronić zrozpaczoną kobietę. Po konfrontacji mogłoby się wydawać, że rozmowa przebiegła gładko i bezproblemowo, jednak wieczorem Terry znika bez śladu, pozostawiając bez opieki nastoletniego syna, który tymczasowo trafia pod skrzydła detektywa Deckera. Rozpoczyna się śledztwo mające na celu odnalezienie kobiety. Niestety detektyw jest złej myśli, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje gdy na jednym z placów budowy zostają odnalezione zwłoki brutalnie zamordowanej, powieszonej, nagiej kobiety. Szybko okazuje się, że morderstwo nie mam nic wspólnego z zaginięciem Terry. Jednak czy poszukiwana kobieta nadal jeszcze żyje? Detektyw Decker równolegle prowadzi dwa śledztwo - morderstwa i zaginięcia.
"Pętla" nie jest typowym thrillerem, pomimo klasycznego schematu zbrodni i zagadki do rozwiązania, zawiera w sobie ciekawe elementy dotyczące rodzinnego życia Deckerów oraz kultury żydowskiej. Wielowątkowość utworu sprawia, że napięcie jest stopniowane, a akcja utworu nie jest skoncentrowana jedynie na zbrodni. Z jednej strony stanowi to niewątpliwie urozmaicenie powieści, rozbudowany wątek obyczajowy sprawia, że bohaterowie stają się bardziej ludzcy, z drugiej, tych którzy oczekują brawurowej akcji pędzącej na łeb na szyję, może to lekko irytować i nudzić. W książce brak spektakularnych i nagłych zwrotów akcji, wszystko płynie swoim lekko leniwym torem, prowadząc prosto do mordercy. Nie zmienia to faktu, że bohaterowie krążą po omacku, trafiając na coraz to nowsze tropy i dowody oraz mylne poszlaki, które prowadzą ich w zupełnie inne rejony (jak się okazuje równie niebezpieczne), po drodze odkrywając kilka nowych trupów.
Autorka stworzyła całą gammę oryginalnych i barwnych postaci, nie szczędząc im szczegółowych opisów wyglądu zewnętrznego. Każda postać pojawiająca się na kartach utworu, bez znaczenia czy pierwszo czy drugoplanowa jest z dokładnością opisywana, jak wygląda, jakiej jest budowy ciała, ile ma wzrostu i w co jest ubrana, niestety po jakimiś czasie zaczęło mnie to irytować, uważam, że są to zbyteczne szczegóły, które tylko niepotrzebnie rozwlekają powieść.
Narracja powieści jest trzecioosobowa, dzięki temu możemy poznać wszystkie wątki, wtopić się w uczucia oraz emocje bohaterów, poznać ich tok rozumowania oraz powody podejmowanych decyzji. Ciężko jest jednoznacznie określić co w tej powieści jest najważniejsze, czy wątek obyczajowy, czy kryminalny, ponieważ oba są na podobnym poziomi i zajmują takie samo miejsce, więc jeśli szukacie typowego thrillera, gdzie dużo się dzieje to ta książka z pewnością nie jest dla was.