Papierowe serca

Recenzja książki Papierowe serca
Abigail Pressman prowadzi małą księgarnie, której poświęca każdą chwilę życia. Mieszka w miasteczku Love’s Park, mieścina słynie z celebracji miłości. Walentynki? W tym mieście trwają cały rok. Tłumy zjeżdżają do miasta, by przeżyć najbardziej romantyczne chwile. W takim miejscu samotnym, niezamężnym kobietom jest ciężko. Abigail dobiega trzydziestki i każdy chcę ją wyswatać. Matka, siostra i grupa walentynkowych wolontariuszek. Jeśli myślicie, że przed dziewczyną wielkie wyzwanie, to grubo się mylicie, gdyż może ona stracić najważniejszą rzecz w jej życiu. Księgarnie. Nowy właściciel budynku, sam go potrzebuje i Abigail wkrótce musi się wynieść. By ocalić księgarnie, postanawia wywiesić papierowe serca, które tajemnicza para zapisywała wyznaniami miłości, by podtrzymywać pasję w związku. Właścicielka księgarni powoli popada w obsesję i zaczyna niezdrowo interesować się twórcami serce. Odkrycie tajemnicy może ją drogo kosztować, czy zaryzykuje i zapragnie prawdy?

Fabuła interesująca i zauroczył mnie pomysł na papierowe serca. Para raz w roku zawieszała je dla drugiej osoby, by mogła jej pokazać, co kocha i ceni w swojej drugiej połówce. Wyobrażacie sobie to? Zmiękły mi kolana na sam ten pomysł, a w realu musiało to być obłędne.

Książka głównie porusza sprawę księgarni i papierowych serc. Abigail jest cudowną, nieśmiała kobietą i najbardziej lubię w niej miękkość i dobroć, która z niej emanuje. W interesach potrzeba zdecydowania i bezwzględności, lecz jej tego brak. Chwilami jest to denerwujące, jednak ona jest po prostu dobrym człowiekiem i łatwo to doceniłam. Pragnie spełniać swoje marzenia, a nowy właściciel kamienicy, chce ją pozbawić dorobku życia. I tu zaczyna się wojna o poparcie mieszkańców. Abigail stara się jak może, lecz nie jest bezwzględna. Jacob zrobił na mnie jeszcze lepsze wrażenie. Widać, że cierpi i obarcza się niewyobrażalnym poczuciem winy. Autorka wiernie oddała ból i niemożność powrócenia do normalności. Jacob z pewnością stał się moim ulubieńcem, a jego córka i siostra dodatkowymi plusami. Nie ukrywam, że przewidywalność jest duża i od początku można założyć, co może się wydarzyć, a sprawa papierowych serc jest tajemnicą tylko dla mieszkańców miasta i samej Abigail, bo dla czytelników wszystko jest jasne, a wszechwiedzący narrator nie zachowuję tajemnicy, jak dla mnie zbyt wiele zdradza.

Akcja rozkręca się stopniowo i początek jest przytłoczony przez starsze panie, czyli walentynkowe wolontariuszki. Wyczekiwałam chwil, które bezpośrednio dotyczyły głównej bohaterki i Jacoba. Ich rozmowy były wartościowe i niebanalne. Jacob postępował chwilami źle, lecz jego cel był szczytny i zrozumiały, a życie potrafi być bezwzględne. Relacje między bohaterami idealnie pokazują realia biznesu. Wile w tej historii było przesłodzone i nad wyraz rozdmuchane, lecz sama przeszłość Jacoba była świetnie przedstawiona i wywoływała współczucie.

„Papierowe serca” to historia dla spragnionych miłości i wszystkich tych, którzy pragną znów poczuć magię prawdziwego uczucia. Książka, przy której można odetchnąć i prawdziwie odpocząć i choć wad się nie ustrzegła, to polecam ze względu na niebanalny pomysł i romantyzm, który zmiękczy nawet najtwardsze serce.
4/6
0 0
Dodał:
Dodano: 01 III 2016 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 136
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 26 IV 2013

Recenzowana książka

Papierowe serca



Czy z utraty wielkiego marzenia może wyniknąć szczęśliwe zakończenie? Abigail Pressman nigdy nie myślała, że odręczne liściki miłosne napisane przez anonimową parę na sercach z papieru zmienią jej podejście do miłości. Dziewczyna prowadzi małą kawiarenkę w osobliwym miasteczku i marzy o rozwinięciu biznesu. Jednak ostatnimi czasy unika swatek z lokalnej grupy Walentynkowych Wolontariuszek, które...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0