Nikt nigdy nie powiedział, że życie jest łatwe, sprawiedliwe i zawsze szczęśliwe. Los lubi płatać figle, komplikować, niszczyć, utrudniać egzystencję. Bardzo boleśnie przekonała się o tym Fay bohaterka powieści "Cukiernia w ogrodzie".
Kim jest Fay?
Fay to kobieta po czterdziestce, która prowadzi małą cukiernię, opiekuje się chorą i bardzo marudną matką, pomaga siostrze, jest w związku z mężczyzną od dziesięciu lat. Jej życie jest nudne, tym bardziej, że dodatkowo daje się wykorzystywać - jednak nie narzeka. Wszytko się zmienia, gdy w jej życiu pojawia się Danny - młody, wolny mężczyzna. Fay zakochuje się w nim, jednak nie potrafi rzucić wszystkiego - odrzuca więc uczucia do Dannego.
Los jak to los robi przewrót. Fay traci wszystko, co do tej pory miało dla niej znaczenie.
Czy Fay raz w życiu zaryzykuje i dokona czegoś szalonego, czy raczej zostanie przy swojej nudnej, samotnej egzystencji?
Fay to bohaterka, którą polubiłam, ale miałam ochotę na nią nakrzyczeć. Wiadomo, pomaga się najbliższym, ale nie można dawać się wykorzystywać. Siostra Fay ciągle żąda pożyczek, matka tylko marudzi, a narzeczony nie ma zbyt wiele czasu dla Fay, ale wie jak wykorzystać jej dobroć. Jedyną osobą, która potrafi postawić Fay prosto jest jej pracownica - młoda Lija - to ona najbardziej zaskakuje w finale.
Fay dopiero gdy poznaje Dannego zaczyna zauważać nudę w swoim spokojnym życiu. Zaczyna pragnąć czegoś więcej od egzystencji...
Powieść "Cukiernia w ogrodzie" jest spokojną historią, która pokazuje ciosy jakie potrafi zdać życie i jak okutani potrafią być ludzie, którzy powinni być dla nas podporą. Pokazuje także, że istnieją małe okruchy, które dają nam szczęście, ale trzeba umiejętnie je wykorzystać.
Autorka bardzo dobrze kreuje bohaterów. Szybko wyrobiłam sobie o nich zdanie i dlatego, niektóre rzeczy nie były dla mnie zaskoczeniem, gdyż mogłam się tego po nich spodziewać.
Matthews pisze prostym stylem, ale potrafi stworzyć odpowiedni klimat, dobrze obrysowuje bohaterów oraz wydarzenia. Nie śpieszy się z finałem. Małymi kroczkami dąży do finiszu.
Powieść początkowo niczym szczególnym nie zachwyca, więc wstępne strony są odrobinę monotonne. Dopiero z czasem wydarzenia nabierają "wyglądu" a bohaterowie zaczynają wzbudzać różne reakcje. Na jednych ma się ochotę krzyczeć a innych - cóż rodzą się bardzo waleczne odruchy.
Największym minusem utworu jest właśnie powolne tępo akcji. Autorka bardzo dba o szczegóły, które często są bezużyteczne, zwalniają tylko wydarzenia, często także powtarza fakty, o których już wspominała. W sumie niepotrzebnie.
"Cukiernia w ogrodzie" to dobra, relaksująca powieść. Ciekawi, realistyczni bohaterowie, odpowiedni klimat - sprawiają, że czytanie jest lekkie i odprężające.