Była Laura, była Noora i w końcu jest Venla, wokół której dzieją się wydarzenia opisane w trylogii Miasteczko Palokaski. Doczekałam się 3 tomu wciągającej trylogii o zaginionych dziewczynach z miasteczka Palokaski i przyznam, że spodziewałam się zupełnie innego zakończenia niż serwują nam autorzy. Zostałam zaskoczona, co bardzo lubię. Powiem jedno, ta trylogia nie jest taka oczywista jak się wydawało od początku, a finał naprawdę was zdziwi.
"Venla" jest bezpośrednią kontynuacją "Noory".
Noora prowadząca lifestylowy blog o Maddie zaginęła, udała się na tajemnicze przyjęcie i nie wróciła. Niepokoi to jej przyjaciela Lauriego, niepokoi Miię, szkolną psycholog, ale również niepokoi jej rodziców, którzy zgłaszają zaginięcie córki. Miia przypadkowo znajduje w bagażniku swego psychiatry kobiece zwłoki i próbuje sobie poukładać całą historię w głowie. Okazuje się, że psychiatra zniknął i nie pozostał po nim żademn ślad, nie ma gabinetu, a on sam rozpłynął się w powietrzu.Miia oczekuje wyjaśnień i pomocy od brata Nikkiego, ale on zdecydowanie odcina się od tej sprawy, zawikłany we własne problemy pomiędzy żoną i kochanką.
Tymczasem w Palokaski, młoda policjantka, znajduje podczas treningu w lesie kolejne zwłoki. Okazuje się, że należą one do Tiiny Ojantaus, miejscowej bizneswomen, która również nosiła charakterystyczny wisiorek z aniołem. Policja bada sprawę, a Miia prowadzi swoje własne śledztwo. Ślady prowadzą ją w przeszłość, odkrywa trop prywatnego detektywa, który śledził sprawę Venli. Finał jest zaskakujący....
W fińskim miasteczku Palokaski giną młode dziewczyny, ludzie są przerażeni, a policja szuka sprawców. Czy zaginięcia Venli, Laury i Noory są ze sobą powiązane? Próbuje to ustalić Miija Pohjavirta, psycholog i była policjantka, a prywatnie siostra Venli, której zaginięcie mocno zmieniło ich rodzinę. Tropy gmatwają się, autorzy mieszają nam w głowach i podsuwają wykluczające się wątki, by zaskoczyć na finale.
O dziwo, trylogia kończy się happy endem, ale nie takim, jakiego spodziewali się czytelnicy.
Przyznam, że wciągnęła mnie opowieść z Palokaski i trochę żałuję, że to już finał - ale wiem jedno, warto było zagłębić się w tę opowieść. Polecam!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/02/venla-jk...