Nieoczywista miłość

Recenzja książki Ona & on
Jak zaczyna się miłość? Może od przypadkowego spotkanie, które wcale do końca takim nie jest? Ale to już jest ciut później, najpierw ona i on żyją w całkiem różnych światach. W jej są światła reflektorów, sława, splendor i ich ciemniejsza strona, w której głośno nie mówi się o byciu nieszczęśliwym i przede wszystkim liczą się pozory. Magia kina opiera się przecież na iluzji, a ta nie lubi prawdziwych łez i szczerego bólu. W jego egzystencji dominują słowa pisane, im podporządkował swoją egzystencję, ale znalazła w niej miejsce również nadzieja na uczucie, ale na razie to kilka chwil skradzionych raz na jakiś czas. Obydwoje uwikłani są w skomplikowany układy emocjonalne, mają nadzieję na szczęście, ale czy nie karmią się złudzeniami? Jaki plan ma dla nich los?

Paryż to miasto miłości, ale Mia i Paul nie szukają jej, ona chociaż na chwilę chce ukryć się, stać się anonimową, no a on? On twierdzi, że jest szczęśliwy kocha to czym się zajmuje i niczego nie brak mu. Spotkają się dzięki podstępowi i splotowi okoliczności, to co wiedzą o sobie to naprawdę bardzo mała garść informacji i spora dawka tajemnicy. Początkowo nic nie zapowiada, że będzie ciąg dalszy, nic ich nie łączy, a oszustwo, nawet te z kategorii dobrych chęci, wcale nie wróży niczego dobrego. Jednak spotykają się po raz drugi i kolejny, przed otoczeniem nie chwalą się swoją znajomością, ukrywają ją przed innymi, a może też przed sobą? Mają przecież do rozwiązania życiowe dylematy, te wymagają odwagi, której dotąd nie czuli w sobie, czy będą w stanie zmienić się? Przyszłość wydaje się jedną wielką niewiadomą, każdy krok wydaje się olbrzymim wysiłkiem, obecny status quo już dał się mocno im we znaki, lecz czy wystarczy chęci do rewolucyjnych zmian w ich życiu? Mia niedawno pozwoliła sobie na cały ciąg spontanicznych działań, przestało się liczyć jutro, ważny jest dzień dzisiejszy, ale Paul nie przywykł do kierowania się impulsami, chociaż w przeszłości dał jednemu ponieść i raczej nie żałuje tego. Jak potoczy się znajomość jego i jej, jeżeli oboje chcą tego samego, ale nie chcą się do tego przyznać? Nowa miłość wydaje się im ostatnią rzeczą jaka im się przydarzy, czy da się jej uniknąć jeśli już stanie na drodze dwojga ludzi?

Pochodzą z różnych światów, mają odmienne cele życiowe, spotkali się w Paryżu, ona ma przed sobą wspaniałą karierę jeśli podporządkuje się regułom magii kina, on obawia się tego co na niego czeka poza Paryżem. Mia i Paul, dwoje na życiowej huśtawce, czy pisane jest im coś więcej niż tylko parę spotkań? A może czas by wybrać całkiem nową drogę, oderwać się od znanej codzienności i sprawdzić co kryje przyszłość?

"Ona & on" prosty tytuł złożonej opowieści o kobiecie i mężczyźnie stojących na egzystencjalnym zakręcie. Marc Levy nie po raz pierwszy pokazał świat emocji nie tylko z ogromny wyczuciem, lecz także z podwójnej perspektywy oraz połączył bohaterów, jacy wydają się początkowo z całkowicie innych "bajek". Najbardziej romantyczne miasto świata jako dekoracja dla historii o emocjach jest doskonałym tłem dla fabuły, chociaż w tej historii najważniejsi są ludzie, reszta to dalszy plan. Autor nie sięga po dramatyczne wyznania, ale spokój jest pozorny, za nim kryje się cała gama uczuć od rozpaczy i zwątpienia, przez nadzieję, aż po miłość. "Ona & on" to książka również o przyjaźni, jej sile i znaczeniu w chwilach kiedy jutro wydaje się czarną dziurą, która tylko czeka by człowieka pochłonąć.
0 0
Dodał:
Dodano: 07 II 2016 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 177
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 46 lat
Z nami od: 09 I 2010

Recenzowana książka

Ona & on



Nowe "Notting Hill". Jedna z najlepiej sprzedających się książek we Francji w 2015 roku. Subtelna i naprawdę zabawna historia miłosna, która uwiedzie i oczaruje czytelniczki. Nie ma tu księcia z bajki, jest zwykły facet i prawie zwykła dziewczyna, którzy po prostu się pokochali. Ona i on. Nic więcej. Aż tyle. Mia i Paul poznali się poprzez internetowy portal randkowy i zamiast kochankami, zostali...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 2)