Przeczytałam ostatnio kilka recenzji na temat książek tej autorki i w większości były one pozytywne, więc sama nabrałam ochoty, żeby po nią sięgnąć. Czy rzeczywiście było tak dobrze jak wychwalali inni?
O głównym bohaterze – Boy‘u nie wiemy za dużo, a fakt ten wynika z tego, że chłopak stracił pamięć i nie pamięta nawet tego jak się nazywa. pomimo tego, że nie pamięta tego kim był w przeszłości, mamy szansę poznać jego charakter. Chłopak jest zdeterminowany, żeby odkryć prawdę o sobie, a także o tym co mu się stało. Czasami, miałam wrażenie, że zachowywał się paranoicznie, ale lepiej być przesadnie ostrożnym, niż nie być ostrożnym wcale.
Muszę przyznać, że książka naprawdę mnie wciągnęła, gdyż przez nie mogłam się od niej oderwać i chłonęłam ją strona po stronie. Przez cały czas jest naprawdę tajemniczo i wszystko odkrywamy stopniowo. Autorce udało się wprowadzić atmosferę niepewności i podejrzliwości, którą z łatwością można było odczuć. Na pewno nie spodziewałam się takiego rozwiązania.
Akcja książki jest dynamiczna i zawsze coś się dzieje. Co zadziwiające, fabuła nie jest zbyt skomplikowana i została skoncentrowana tylko na jednym wątku, nie ma zbędnych opisów czy innych rzeczy, które mogły mnie odciągnąć od tych najważniejszych wydarzeń.
Lekka i przyjemna lektura z zadziwiającą zagadką w tle. „Boy 7” to dosyć dobra powieść młodzieżowa. Może nie jest jakimś wybitnym thrillerem, ale ja spędziłam z nią miło kilka godzin. Jak tylko będę miała możliwość to sięgnę po inne tytuły Mirjam Mous.
Na podstawie książki powstał film o tym samym tytule.
http://magiczneksiazki.blogspot.com/