"Treny" - liryczny zapis cierpienia, bólu ojca po stracie dziecka, zawierający poszukiwanie sensu życia i śmierci, zwątpienia w wyznawane dotąd ideały i wiarę. (Nie)czytane w szkole przez młodzież. Myślę, że dopiero dojrzały, w pełni świadomy człowiek powinien sięgać po tę lekturę, wtedy widzi się wszystko zupełnie inaczej.
TREN VIII
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce sie frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać sie nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Czyż można wymowniej oddać stratę kochanej osoby? "Wielkie (...) pustki" - tak mało słów potrzeba, by wyrazić ogrom cierpienia. Każda nieobecność drogiej nam osoby wywołuje poczucie samotności, owej pustki, ale jeśli chodzi o dzieci, to wrażenie jest to jakby zdwojone. Bowiem dzieci zawsze jest wszędzie pełno ("Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała"), czasem mówimy, że kręcą się nam pod nogi, wszędzie wejdą. Dziecko to materia ożywiona podwójnie. Co więcej, w domu, gdzie mieszka dziecko, nigdy nie jest cicho, zwłaszcza, gdy dopiero zaczyna mówić (Urszula miała ok. 2,5roku, gdy zmarła). Ciągle słychać "guganie", składanie przypadkowych sylab, wymyślanie piosenek, wołanie do zabawek ("Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała").
Poza tym, dzieci (zwłaszcza nasze) mają ten cudowny dar przynoszenia szczęścia. Nie można być smutnym, gdy przebywa się z dzieckiem - ono zaraża radością, energią, stwarza śmieszne (w oczach dorosłych) sytuacje, zabawy, co widział też Kochanowski - "Nie dopuściłaś nigdy matce sie frasować/Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować".
Gdy znika dziecko, znika wszystko. Życie toczy się swoim torem, lecz dom pełen ludzi, bez ukochanej małej istoty jest pusty. Z każdego kąta poraża cisza. Nic już nie cieszy, "A serce swej pociechy darmo upatruje"...
Opublikowane na:
http://dajprzeczytac.blogspot.com/