Książka nie jest może gwiazdą na rynku wydawniczym, ale jest dobra. Opowiada o zwyczajnej kobiecie, która próbuje odnaleźć się w jakże niełatwym życiu. Dobrze, że kilka pięter niżej mieszka jej mama, która chętnie pomaga córce i wnuczce walczyć z tą trudną codziennością. Autorka nie poskąpiła bohaterce zabawnych przygód, które sprawiają że lektura staje przyjemnie humorystyczna. Ale są też sytuacje poważne dotyczące zdrowia dziecka, utrzymania pracy czy lęku o jej utratę, ale i nie brakuje elementów sensacyjnych, w których sama miałam gęsią skórkę i obawiałam się o życie dzieciaków. Bo kiedy w książce pojawia się ochroniarz, tajemnicze listy, kajdanki i szantaż to oznacza, że będzie się działo... I faktycznie, jest pewne napięcie... A jeśli dodam, że po latach David postanawia wrócić i upomnieć się o swoje mężowskie i ojcowskie prawa... Co z tego wyniknie? Jak ułożą się losy Ady? Czy przyjmie męża z otwartymi ramionami?
Polecam Wam tę książkę w ramach odprężenia. Jest niezmiernie lekka i niezobowiązująca. Czyta się szybko i nie wymaga zbytniego wysilania komórek mózgowych a krótkie rozdziały nie męczą przepychem czy natłokiem zdarzeń. To idealna pozycja po ciężkim dniu, która dzięki prostocie języka i niewybujałym przygodom bohaterów, ma nas uspokoić i zrelaksować. Pomimo przewidywalności i w większości spokojnie toczącej się akcji cieszę się, że poznałam powieść. Bardzo byłam ciekawa do czego odnosi się tytuł i muszę przyznać, że to połączenie zostało w bardzo ciekawy sposób przedstawione, jako swego rodzaju iskra... do działania. Jeśli zatem macie ochotę na chwileczkę odpoczynku przy lekkiej lekturze, z sympatycznymi i wyrazistymi bohaterkami oraz przedsiębiorczymi mężczyznami to sięgnijcie po to jajko i przekonajcie się jaką niespodziankę kryje
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/12/agnieszka-krak...