Odwlekałam lekturę tego cyklu, bo nigdy nie miałam go w całości. Teraz skorzystałam z okazji, że zostało wznowione wydanie i zakupiłam całą trylogię. Bardzo podoba mi się nowa szata graficzna!
Dmitry Glukhovsky zabiera nas, w już niedaleką, przyszłość do roku 2033. Świat ledwie zipie po wybuchach nuklearnych, jest zniszczony i wyjałowiony. Szczęśliwcy, którzy ocaleli, walczą o przetrwanie. Akcja powieści rozgrywa się w sieci podziemnego, moskiewskiego metra.Wyjście na zewnątrz grozi śmiercią, więc całe życie toczy się pod ziemią. Tworzą się grupki, mniejsze i większe, tworzą się społeczności i pseudo-miasta na stacjach kolejki metra. Życie pod ziemią, na ograniczonej powierzchni, sprawia, że ludzie zaczynają szaleć. Konflikty, bójki i walki są na porządku dziennym, wygrywają silniejsi.
Jednak nad mieszkańcami metra pojawiają się czarne chmury w postaci "Czarnych".
Główny bohater powieści, Artem, aby uratować swoją stację, wyrusza w niebezpieczną podróż na drugi koniec metra, do Polis, po pomoc.
Metro 2033 to przerażająca wizja przyszłości, gdzie ludzie żyją jak szczury, pod ziemią i walczą o byt. Pomysł na fabułę był świetny i choć często eksplowatowany w literaturze, tutaj został świetnie wykorzystany. Powieść intryguje i wciaga czytelnika. Jest świetnie napisana, z dbałością o szczegóły i ciekawymi sylwetkami bohaterów. Miejmy nadzieję, że nie jest to przepowiednia czekającej nas przyszłości, ktora przeraża....
Książka ma swój specyficzny mroczny, ciężki klimat, pełen niepokoju i niedopowiedzenia, który jest bardzo realny i udziela się czytelnikowi.
Metro 2033 czyta się błyskawicznie i z dużą przyjemnością. Bardzo lubię takie klimaty i z chęcią sięgnę po kolejne tomy.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/12/metro-20...