Lokabrenna, czyli Ewangelia według Lokiego

Recenzja książki Ewangelia według Lokiego
Uwielbiam mitologie świata, szczególnie grecką, celtycką i nordycką. Jeśli chodzi o tę ostatnią, to opowiada ona o wielu interesujących bogach i boginiach, jednak moje serce skradł oczywiście Loki. Zdążyłam już poznać kilka wizji jego osoby - czytałam "Kłamcę" Jakuba Ćwieka, a także oglądałam marvelowskiego "Thora", w którym owego rozrabiakę grał cudowny Tom Hiddleston. Myślę, że zarówno ta książka jak i film ukazywały postać Oszusta w dość ciekawy sposób, lecz wiadomo, że w obu przypadkach postać ta została trochę przekoloryzowana w celach czysto rozrywkowych. Jaki był prawdziwy Loki - tego nigdy się nie dowiemy. Możemy jedynie snuć domysły i poznawać go poprzez twórczość różnych filmowców i autorów.

Dlatego też sięgnęłam po nową książkę Joanne Harris, z której dziełami już miałam okazję się zapoznać kilka ładnych lat temu. Jak ta autorka wyobrażała sobie Lokiego?

Cóż, moim zdaniem jej Oszust jest bardzo bliski temu mitologicznemu. Harris uczyniła go narratorem całej historii. To dziecko Ognia i Chaosu, które pewnego dnia zostaje przyzwane do Asgardu, siedziby Asów, przez samego Odyna. Loki nie jest jednak akceptowany przez pozostałych bogów, a po tym, gdy go upokorzyli, postanawia stanąć po ciemnej stronie mocy. Po cichu knuje, planuje zemstę. Chce doprowadzić do ich upadku i do zwycięstwa Chaosu w walce z Ładem. Postanawia opisać wszystko w książce, którą nazwał Lokabrenną, Ewangelią według Lokiego. Od swojego przybycia do Asgardu aż po Ragnarök, Zmierzch Bogów, ostateczną bitwę.

Jaki będzie jej wynik?

Tego dowiedzcie się sami.

Jak wspomniałam, według mnie Loki stworzony przez Joanne Harris jest bliski Lokiemu opisywanemu w mitologii. Do jego wielkich plusów zdecydowanie należy specyficzne poczucie humoru, dzięki któremu co kilka stron chichrałam się jak głupi do sera. Powieść czyta się błyskawicznie, lekko i bardzo przyjemnie. Harris wykreowała wspaniały, rozległy, wręcz baśniowy świat pełen nietuzinkowych i magicznych postaci. Pokuszę się o stwierdzenie, iż "Ewangelia według Lokiego" jest jak dotąd najlepszą książką z mitologią nordycką w tle, jaką czytałam.

Polecam miłośnikom tejże mitologii oraz fantastyki (i nie tylko). W żadnym wypadku lektura tej powieści nie będzie straconym czasem.
Dodał:
Dodano: 08 XII 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 238
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Patrycja
Wiek: 32 lat
Z nami od: 02 VII 2009

Recenzowana książka

Ewangelia według Lokiego



Podstępny i złośliwy Loki jest szczerze znienawidzony przez innych bogów. Postanawia doprowadzić do upadku krainy Asgard i do upokorzenia swoich prześladowców. Kierowany chęcią zemsty za prawdziwe i urojone upokorzenia, cierpliwie knuje spisek aż do czasu, kiedy okazuje się, że znacznie potężniejsi wrogowie połączyli siły, by zniszczyć nordyckich bogów. Zbliża się Ragnarok – wielka bitwa, która zd...

Ocena czytelników: 5.75 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0