Powieść Małgorzaty Wardy "5 sekund do Io" trafiła do mnie zupełnie przez przypadek. Na skutek niefortunnej pomyłki, wydawnictwo przesłało mi nie tę książkę, o którą prosiłam. Postanowiłam jednak jej nie odsyłać i sprawdzić, co też kryje się za tym tytułem.
Mika ma siedemnaście lat. Po śmierci ojca wraz z siostrą trafiła do pogotowia opiekuńczego. Poznajemy ją podczas szkolnej strzelaniny. Mika chowa się pod ławką, tuż obok zakrwawionej bibliotekarki. Ku przerażeniu dziewczyny kobieta prosi ja o pomoc dokładnie wtedy, gdy napastnik stoi tuż przed jej kryjówką. Pełna napięcia chwila, mężczyzna się nachyla i... Mika go zna! To zaledwie początek serii wydarzeń, które poprowadzą nastolatkę do niezwykłej gry komputerowej. Takiej w której odczuwa się zapach, smak i... ból.
Małgorzata Warda bardzo mocno inspirowała się filmem "Sala samobójców". To widać już na pierwszy rzut oka. Bohaterka dosłownie przenosi się do świata gry komputerowej, pojawiają się rozdziały oznaczone np. słowami "17:16 czasu Io", gdzie razem z Miką przenosimy się w fantastyczny świat gry. Te fragmenty są skonstruowane podobnie jak animowane sceny "Sali samobójców", jesteśmy niemal zupełnie oderwani od rzeczywistości, a wręcz wirtualny świat staje się naszą rzeczywistością.
Oczywiście poza grą komputerową, pojawia się także wątek uzależnień i innych podobnych problemów, z którymi musi przez to borykać się główna bohaterka. "5 sekund do Io" zawiera w sobie także nutkę tajemnicy - Mika prowadzi małe śledztwo odnośnie innych graczy, więc razem z nią, możemy pobawić się w detektywów. Wielu rzeczy musimy się domyśleć, autorka stara się nie podawać nam wszystkiego na tacy. Jest to duży plus powieści, ponieważ świetnie pokazuje to, że nigdy nie możemy być niczego pewni, a nasze podejrzenia względem kogoś innego mogą okazać się zupełnie inne niż rzeczywistość.
Podobała mi się nieprzewidywalność książki. Czytelnik nie wie czego ma się spodziewać. Niestety komputerowy świat Io po pewnym czasie zaczyna nudzić. Nie wykluczam jednak, że fanom gier komputerowych książka na pewno się spodoba. Pojawienie się delikatnego wątku miłosnego odświeża nieco fabułę, ale jest tylko dodatkiem do niej. Świat Io jest wątkiem pierwszoplanowym, a szkoda. Książka byłaby znacznie bardziej ciekawsza, gdyby Małgorzata Warda więcej uwagi poświęciła innym aspektom życia bohaterki. Z drugiej jednak strony wyczuwam, jaki autorka miała cel właśnie w takim przedstawieniu tej historii. Możemy przenieść się na kilka chwil do umysłu osoby uzależnionej, zobaczyć, co zaprząta jej myśli i co jest dla niej naprawdę ważne.
Podsumowując, "5 sekund do Io" jest niewątpliwie interesującą i oryginalną pozycją wśród literatury młodzieżowej. Warto poświęcić odrobinę czasu i zapoznać się z historią Miki, jeśli nie ze względu na świat gier komputerowych, to przynajmniej z powodu psychologicznej części tej opowieści. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
https://zaczytana28.wordpress.com
http://www.begoodart.com/2015/12/24/zostan-graczem-work-a-dr...