Znów nadejdzie świt

Recenzja książki Znów nadejdzie świt
Anna J. Szepielak to polska pisarka, która ma na koncie kilka pozycji. Jedną z nich jest Znów nadejdzie świt, która ukazała się w 2015 roku dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia.
Karolina i Jędrzej są szczęśliwym małżeństwem. Mają niewielkie gospodarstwo, pracują, są uczciwi i kochają się. Zdarza się, że któreś z nich zostaje wezwane do dworu, by pomóc. Jednak po jednej z takich wizyt Jędrzej wraca z dziwną propozycją. Para ma zaopiekować się dzieckiem, które niedługo się narodzi. Nikt nie wie, że we dworze przebywa ciężarna panienka, a Karolina sama spodziewa się dziecka. Małżeństwo nie jest przekonane, ale w końcu się zgadzają. Po wsi niesie się wieść, że Karolina powiła bliźniaki, co jest niebywałym wydarzeniem. Jednak dla małżeństwa to dopiero początek kłopotów – ludzie szepczą, zastanawiają się, a gdy jedna z dziewczynek zaczyna dziwnie się zachowywać, plotek nie brakuje. Ta jedna decyzja zaważy na losach nie tylko Karoliny, Jędrzeja i ich córek, lecz także na całej rodzinie i przyszłych pokoleniach...
Powieść opowiada historię kilku pokoleń rodziny, która swoje początki bierze od Karoliny i Jędrzeja, choć i o przodkach kobiety dowiadujemy się kilku słów z prologu. Książka zaczyna się w 1884 roku we wsi galicyjskiej, a potem przechodzi kolejno przez następne pokolenia, robiąc mniejsze lub większe przeskoki.
Narrator śledzi nie tylko rodzinę, która jest głównym bohaterem powieści, lecz także inne postacie, by dać nam pełen obraz sytuacji. Dzięki temu poznajemy plotki, legendy i zniewagi. Jednak główny nurt opowieści to akcja związana z pokoleniami rodziny Florczaków.
W powieści znajdziemy kilka ważnych wątków. Przede wszystkim miłość – ta rodzinna i między partnerami. To ona jest głównym motywem książki. Jest pokazana na wielu płaszczyznach, co zachwyca. To miłość do męża, dzieci, kochanka, do muzyki, pracy... Wszystko, co może nas spotkać w życiu.
Kolejny wątek jest dość tajemniczy. Nie brakuje w historii rzeczy, które są zatajane przed innymi osobami – nieślubne dzieci, podrzutki, dalecy krewni, zbrodnie i nieszczęśliwe wypadki. To wszystko podsyca tak niesamowicie opowieść, że nie można się od niej oderwać. Przy okazji pokazuje, jak skomplikowane są relacje międzyludzkie. Dzięki temu możemy uświadomić sobie, że w każdej rodzinie zdarzają się rzeczy, które mogą odbiegać od „normalności”.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na samą rodzinę. Jak w każdej – zdarzają się kłótnie, nieporozumienia i inne sprawy. Jednak zawsze można liczyć na bliskich i to właśnie pokazane jest w tej powieści. Dobroć i otwartość na pomoc krewnym wręcz wylewa się z tej książki i wypełnia serce czytelnika nadzieją i przyjemnym doznaniem ciepła rodzinnego. Dorzucę do tego jeszcze modlitewnik z zapisanymi dziejami rodziny, z którego kolejne pokolenia mogły czerpać wiedzę o przodkach i mamy naprawdę ciekawą konstrukcję pokoleniową.
Bardzo ciekawym zabiegiem jest także powtarzanie pewnych motywów. Autorka pokazuje, że przygarnianie „obcych” dzieci nie jest wcale niczym nowym dla rodziny, którą opisuje. Czy może to być uwarunkowane w tym, co działo się wcześniej? Świetny motyw, który długo zaprzątał mi głowę.
Trzeba też wspomnieć o sposobie przedstawienia czasów i języka w powieści. Autorka powinna dostać medal za kreację wypowiedzi bohaterów. Każdy z nich otrzymał swój własny styl mówienia, dopasowany do czasów i pozycji społecznej. Jeśli chodzi o tło czasowe i społeczne to jest ono pokazane nienachalnie, czasem wręcz zarysowane, bardzo dobrze dopasowane do tego, co aktualnie się dzieje w akcji. Przenosimy się z zaborów do PRL, potem w czasy obecne. Wszystko dobrane tak, że nie można się do niczego przyczepić.
Książka bardzo mi się podobała. To chyba pierwsza tego typu powieść, z którą miałam do czynienia. Jednotomowa saga rodzinna pochłonęła mnie na długo i pozwoliła poznać tę niezwykłą historię. Bardzo dobrze napisana, doskonale wymyślona aż zachęca do czytania!
Polecam osobom, które lubią powieści obyczajowe, pokazujące niby zwykłe życie, a jednak z czymś więcej niż codzienne obowiązki. Nie brakuje tu tajemnic, które uświadomią wam, że w drzewach genealogicznych aż roi się od zaskakujących wydarzeń i tajemniczych osób. Momentami wzruszająca, momentami dająca nadzieję, dobra historia na późnojesienne popołudnia.
0 0
Dodał:
Dodano: 21 XI 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 215
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 33 lat
Z nami od: 17 III 2015

Recenzowana książka

Znów nadejdzie świt



Elwira zawsze twierdziła, że w przeszłości jej chłopskiej rodziny nie kryją się żadne tajemnice i skandale. Nigdy więc nie słuchała uważnie licznych opowieści prababci Basi. Radosna i żywiołowa, otoczona przyjaciółmi kobieta woli żyć teraźniejszością w spokojnym miasteczku nad Czarnym Potokiem. Jednak na losach kolejnych pokoleń jej bliskich cieniem położyło się tragiczne wydarzenie sprzed prawi...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 1)