Na „Starterów” naczekałam się bardzo długo, gdyż prawie przez rok premiera była przesuwana przez wydawnictwo i ten fakt jeszcze bardziej zaostrzał mój apetyt na tę pozycję.
Główna bohaterka, Callie, to silna dziewczyna, która walczy o przetrwanie swoje i swojego młodszego braciszka wraz z przyjacielem, Michaelem. Dziewczynę polubiłam praktycznie od razu, gdyż zaimponowała mi swoim logicznym i mądrym rozumowaniem, a potem walką o własne życie i tych, których kocha. Zaimponował mi także tym z jakim zapałem i poświęceniem dążyła do tego, by uratować brata przez co nie zawahała się sprzedać swojego ciała. Jest jeszcze postać Blake'a, którego polubiłam za jego delikatność, ale to on skrywa największy sekret całej książki.
Lissa Price stworzyła świetną historię, a świat, w którym przyszło żyć jej bohaterom jest okrutny i niepokojący. Fakt, że akcja dzieje się praktycznie tuż po zakończeniu wojny uważam za ogromny plus, gdyż mamy szansę poznać to jak rzeczywistość wyglądała i kształtowała się chwilę po a nie ileś lat później. Mamy też do czynienia z wątkiem romantycznym, ale jest on bardzo delikatny i schodzi bardziej na dalszy plan.
Książka wciąga i to naprawdę szybko przez co nie można było się nudzić. Osobiście nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją w kilka godzin. Lissa Price potrafi zaskakiwać i to niejednokrotnie. Czasami wręcz nie mogłam uwierzyć, że autorka naprawdę to napisała. Teraz nie mogę doczekać się drugiego tomu, zwłaszcza po takim zakończeniu, i tego jak dalej potoczą się losy bohaterów.
http://magiczneksiazki.blogspot.com