Każdy jest inny, ale łączą nas wspólne cechy. Niektórzy chcą się wyróżniać, a inni naśladują swoich idoli. Chcemy być indywidualistami, ale nie odstając jednocześnie od grupy. Chcemy być podziwiani, lepsi. Niektórzy żyją według moralnych zasad, inni naginają je do swojej woli. Introwertykom nie przeszkadza samotność, ale chyba nikt nie chce żyć sam ze sobą do końca życia, bo co, jak co, ale miło jest porozmawiać z kimś, z kim dzielimy wspólne pasje, albo podyskutować z kimś, kto ma odmienne zdanie na każdy temat.
Carrie to dziewczyna, której nikt nie zna. Jest poniekąd zgorzkniała i nie potrafi dostosować swoich żelaznych zasad do tego, by kogoś poznać. Być może jest nieco nieśmiała. Jej ulubionym zajęciem jest spanie, czytanie i oglądanie stu najlepszych filmów. Podczas wizyty u swojego terapeuty, dostaje od niego listę z kilkoma punktami, które musi wykonać, by jej relacje z ludźmi się poprawiły, a ciągła samotność została zastąpiona radością z życia.
Bohaterka powieści Caren Lissner ukończyła jedną z prestiżowych uczelni w wieku dziewiętnastu lat, dzięki swojej niebywałej inteligencji oraz mądrości przeskoczyła kilka klas. Być może to wydarzenie spowodowało to, że nie potrafiła się z nikim zaprzyjaźnić. Oceniała z góry ludzi, dopiero plan opracowany przez doktora Petrova zrodził w niej poczucie dążenia do celu. Czy zdołała wykonać choćby mały krok by przełamać swoje uprzedzenia?
Powiem szczerze – nie była to najbardziej porywająca książka, jaką czytałam. Niewiele spektakularnych rzeczy się zdarzyło, a akcja toczyła się raczej spokojnie. Czytając miałam wrażenie, jakbym czytała pamiętnik, a nie powieść. Autorka zastosowała narrację pierwszoosobową, co było całkiem dobrym posunięciem. Czytelnik ma okazję dogłębnie poznać myśli głównej bohaterki, a także poznać świat od jej strony. Książka pełna jest opisów, wspomnień i bieżących wydarzeń, w które zaplątana jest Carrie. Nieco mniej doświadczamy dialogów. Nie mniej jednak, nadaje to charakter oraz unikalność historii.
Miałam nadzieję na lekką, typową dla nastolatek opowiastkę. Tymczasem otrzymałam nieco cięższą, ale dobrą lekturę. Często odnajdowałam siebie w głównej bohaterce, co mnie szokowało, ale równie często irytowała mnie swoim zachowaniem oraz myślami. Czytelnik obserwuje, jak dziewiętnastoletnia, ale znacznie starsza duchem dziewczyna podejmuje ryzyko wyjścia ze swojej strefy komfortu. Zaimponowała mi i dała wiele do zrozumienia.
Przed przeczytaniem myślałam, że Carrie Pilby. Nieznośnie genialna to głupiutka oraz zabawna powieść. Zabawna była, jeśli czytelnik zrozumie poczucie humoru głównej bohaterki. Nie mniej jednak, tą przygodę uznaję ze udaną. Miło było poznać kogoś, kto jest tak bardzo podobny do mnie. Bohaterka zauroczyła mnie i z całego serca życzę jej jak najlepiej.
http://everydayxbook.blogspot.com