Debiutancka powieść Lissy Price „Starter” była dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Autorka zabrała mnie w intrygującą podróż z pogranicza fantastyki oraz sensacji, gdzie obcowałam z ciekawymi bohaterami w świecie, w którym wojna bakteriologiczna zabrała wszystkich mieszkańców Ziemi między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia. Płynęłam na falach książki by na koniec pozostać z niedosytem i rozbudzoną ciekawością, dlatego sięgając po kontynuację powieści - „Ender” miałam nadzieję na uzyskanie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Po zburzeniu Prime Destinations życie Callie Woodland wkroczyło na nowe tory. I choć ma dach nad głową, pełną lodówkę oraz prawnego opiekuna jest świadoma, że Stary Człowiek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Długo też nie musi czekać na reakcję z jego strony, a ta przychodzi w postaci demonstracji siły oraz władzy, ale również stanowi ultimatum. Rachunek zysków i strat uświadamia dziewczynie, że ma tylko jedno wyjście, a kiedy decyduje się zmierzyć ze swoim przeznaczeniem na jej drodze staje starter Hyden. Ale czy Callie jest gotowa na niespodzianki, jakie szykuje jej los? Czy zaufa właściwej osobie? I czy odkryta prawda rzeczywiście okaże się czarno – biała?
Callie przeżyła piekło, postawiła wszystko na jedną kartę i za tę decyzję płaci najwyższą cenę. I mimo że znalazła sprzymierzeńców, jej życie wciąż jest w niebezpieczeństwie. Ma coś, na czym zależy Staremu Człowiekowi, a ten gotów jest ponieść każdą ofiarę by osiągnąć swój cel. Okazuje się, że kontrola, manipulacja i szantaż to nie jedyne rodzaje broni, jakie ma w zanadrzu, ale czy to wystarczy w starciu z panną Woodland, która dla bezpieczeństwa najbliższych jest w stanie przekroczyć wszystkie granice i podjąć każde ryzyko?
Lissa Price wykreowała ciekawą rzeczywistość i oparła ją na solidnych fundamentach. Naznaczyła bagażem doświadczeń nastolatkę i postawiła ją w sytuacji, która w żaden sposób nie wpisuje się w obraz młodości. Zmusiła do podjęcia trudnej decyzji, a następnie odebrała jej kontrolę nad własnym życiem i wplątała w sieć skomplikowanych zależności. Stworzyła świat, w którym młodzi ludzie zostają pozbawieni tego, co najważniejsze, a ci, którzy powinni okazać im największe wsparcie zawodzą najbardziej.
Fabuła cyklu oparta jest na ciekawym pomyśle, którego potencjał daje pisarce duże możliwości w kreacji przyszłości bohaterów. A Lissa Price nie boi się stawiać ich w trudnym położeniu i zmuszać do dokonywania niełatwych wyborów. Do tego splata ich losy w sposób zmuszający do wzajemnej współpracy, udzielania kredytu zaufania i podejmowania ryzyka. I choć gra toczy się o wysoką stawkę autorka nie zapomina, że nie samą walką ludzie żyją i dopuszcza do głosu ich uczucia, które dodatkowo komplikują egzystencję postaci.
Podobnie jak w poprzedniej części autorka dba o tło przedstawionych wydarzeń oraz wiarygodnie buduje rzeczywistość, w której rozgrywa się akcja powieści. Nie zapomina również o podsycaniu ciekawości czytelnika i pobudzaniu go do snucia przypuszczeń co do przebiegu wydarzeń. Karmi go przesłankami, strzępami informacji, a kiedy jest przekonany, że osiągnął sukces, jednym posunięciem burzy jego teorie niczym domek z kart. Nie zabrakło również zaskoczenia, zwrotów akcji i nieprzewidzianych wypadków.
Lissa Price usnuła niezwykłą i porywającą opowieść łączącą elementy science fiction, thrillera i young adult. Uwikłała zwykłą dziewczynę w sieć zależności, intryg i kłamstw i odmieniła jej życie. Ten cykl to nie tylko powiew świeżości wśród powieści dystopicznych, ale przede wszystkim fascynująca mieszanka, pozwalająca wznieść się na wyżyny literackich doznań. „Starter” był przystawką. „Ender” to danie główne, a ja czekam na deser przygotowany przez panią Price. Polecam!