Jak będzie wyglądać wojna przyszłości?

Recenzja książki Insygnia wojny światów
Tom to czternastolatek, który uwielbia grać w gry komputerowe. Chłopak nie ma łatwego życia – wychowuje go ojciec hazardzista i alkoholik, co noc znajdują się innym kasynie, przez co Tom zaniedbuje szkołę, ale nawet pomimo tego, jest bardzo bystrym dzieciakiem. Pomimo swojego młodego wieku, wie czego chce, jest świadomy tego, że świat nie jest idealny oraz to, że starsi próbują nim nawet manipulować i robi im zazwyczaj na przekór, za co go serdecznie polubiłam.

Książka w pewnym stopniu przypominałam mi „Grę Endera”, ponieważ i tu i tam mamy do czynienia z nastoletnimi wojownikami, ale na tym chyba by to podobieństwo się skończyło, ale nie mogłam się od tego wrażenia powstrzymać. Autorka wykreowała bardzo ciekawy świat, którym rządzą ogromne korporacje, a wojny nie toczą się już na Ziemi, tylko poza nią. Również wątek procesorów neuronowych wszczepianych do mózgu był interesujący, ale zarazem i przerażający. Bo czy poddalibyście się takiej operacji, po której możesz uzyskać niesamowite zdolności i wiedzę, ale także praktycznie każdy będzie mógł wpłynąć na to jak się zachowujesz, przez co cię kontrolują w 100%?

Akcja książki nie pędzi w zawrotnym tempie, ale i tak czytało się ją szybko. „Insygnia. Wojny światów” wciągnęły mnie w swój świat już od pierwszych stron. Można znaleźć w niej fragmenty, które zaskakują, albo też i takie, które są przewidywalne. Dużym plusem jest humor, czasami nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu, ponieważ niektóre sytuacje były przekomiczne.

S. J. Kincaid jak na swoją pierwszą powieść spisała się dobrze i jestem niezmiernie ciekawa co przygotowała w następnym tomie.

http://magiczneksiazki.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 24 X 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 210
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 29 lat
Z nami od: 08 II 2012

Recenzowana książka

Insygnia wojny światów



Tom Raines chciałby być kimś wyjątkowym. Niestety jego życie jest wyjątkowo… nudne – to nieustająca wędrówka od kasyna do kasyna z ojcem, pechowym hazardzistą. Tom zarabia na nich obu, wyzywając innych na pojedynki w grach komputerowych. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ktoś dostrzega jego osiągnięcia w świecie wirtualnych potyczek. Tom dostaje propozycję – może zostać kadetem w Wieży Pentagonu,...

Ocena czytelników: 5.2 (głosów: 10)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5