Miałam przyjemność przeczytać "Plagę Samobójców" w ramach akcji BOOK TOUR, organizowanej przez Wydawnictwo Feeria Young i autorki bloga Książkowe kocha, nie kocha.
Pochłonęłam powieść Suzanne Young podczas weekendu, z wielką przyjemnością
Epidemia samobójstw wśród nastolatków. Lek - terapia wymazująca pamięć. Jak żyć bez wspomnień? Jak czysta, świeża kartka...... Czy tak się da? Czy warto? Przekona się o tym Sloane, główna bohaterka powieści "Plaga samobójców" i jej chłopak, James.
Suzanne Young przedstawia nam świat, w którym jak wirus rozprzestrzenia się fala samobójstw wśród nastolatek. Rząd otwiera kilka placówek, w których prowadzona jest eksperymentalna terapia dla zarażonych. Młodzież jest przerażona i udaje sztuczną naturalność, aby tylko tam nie trafić. Info o potencjalnej chorobie może zgłosić każdy - rodzic, nauczyciel, kolega, a wtedy pojawiają się agenci i zabierają młodego człowieka na przymusowe leczenie. Sloane straciła brata, który popełnił samobójstwo. Ma wsparcie w Jamesie, swoim chłopaku i najbliższym przyjacielu brata. Rodzice bacznie ją obserwują, aby nie dopuścić do śmierci kolejnego dziecka. To matka zgłasza dziewczynę na leczenie, kiedy ona załamuje się po zabraniu Jamesa do Ośrodka. Sloane jest przerażona, nie samym leczeniem czy Ośrodkiem, ale faktem, że zapomni Jamesa, że utraci swoje wspomnienia.....
Stara się robić wszystko, aby ocalić choć jedno wspomnienie. Korzysta z oferty Rogera, agenta, który wykorzystuje jej pragnienie i słabość. W ośrodku poznaje Realma, zyskuje w nim przyjaciela i wsparcie w trudnych chwilach. Stają się sobie bliscy, jednak Sloane odkrywa, że chłopak ją oszukiwał....
Kiedy wychodzi z Ośrodka nie pamięta przyjaciół, brata i swego ukochanego. Jednak poznaje w szkole chłopaka o imieniu James.... i życie zatacza koło.
"Plaga samobójców" to niesamowita opowieść. Sprawia, że ciarki chodzą po plecach, a po głowie krąży tysiące myśli. Jak żyć bez marzeń, jak żyć bez wspomnień? Czy warto dać sobie wyczyścić mózg, aby nie dopuścić do samobójstwa? Zdaniem rodziców - warto, zdaniem nastolatków - chyba jednak nie.... Wcale nie jest łatwo poruszać się wśród miejsc i ludzi, których się wcześniej znało. Którzy wiele o tobie wiedzą, podczas gdy ty nie wiesz nic. Młody świeżak gubi się w domysłach i niepewności, a jego umysł stale faszerowany jest prochami. Czy to jest sposób na nowe życie? Chyba niekoniecznie....
Mamy tutaj handel wymienny "coś za coś". Nowe, czyste i "szczęśliwe" życie, ale pozbawione wspomnień, marzeń. Czy skórka jest warta wyprawki? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie...
Książka Suzanne Young jest bardzo oryginalna, mądra i skłaniająca do refleksji. Wizja świata przepełnionego plagą samobójstw przeraża, a najgorszy jest fakt, że ochroną i leczeniem objęci są tylko ludzie do 18 roku życia, samobójstwa dorosłych nikogo nie obchodzą...nawet jeśli mają dwadzieścia kilka lat....
Pani Young pisze lekko, plastycznym i prostym językiem, co sprawia, że powieść pochłania się wręcz błyskawicznie. Książka choć skierowana do młodzieży, znajdzie odbiór i u starszych czytelników.
Przyznam, że na mnie zrobiła wrażenie i z niecierpliwością będę czekać na kolejny tom perypetii Sloane.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/10/program-...