Ten jeden rok

Recenzja książki Ten jeden rok
Jakiś czas temu opisywałam Wam tutaj książkę pt. "Ten jeden dzień", dzisiaj czas na wyczekiwaną przeze mnie kontynuacje. Po przeczytaniu pierwszej części czułam się naprawdę oczarowana, bardzo mi się spodobała, nie mogłam doczekać się dalszych losów ten dwójki bohaterów i tutaj trochę się zdziwiłam. Nie wiem czemu, ale założyłam, że w tej książce przeczytam o tym co było dalej. A tu niespodzianka ponieważ akcja toczy się w tym samym czasie co poprzednio tylko tym razem narratorem nie jest ona lecz on. Zauważyłam, że ostatnio coś takiego stało się modne, sama w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać kilka takich serii i naprawdę przypadło mi to do gustu

Poprzednio poznaliśmy Allyson - amerykankę, która wyruszyła na wycieczkę po Europie. Poznała tam Willema i postanowiła pójść na żywioł. On zaproponował jej wspólne odwiedzenie Paryża, ona zgodziła się chociaż w ogóle go nie znała. I właśnie tam wydarzyło się coś niezwykłego, coś magicznego. ten jeden dzień odmienił życie obojga. Jednak potem się zagubili. Nie wiedząc o sobie kompletnie nic nie potrafili się odnaleźć. W książce "Ten jeden dzień" mogliśmy przeczytać o próbach odnalezienia Willema przez Allyson. W książce, którą dzisiaj Wam prezentuje przeczytamy natomiast o tym co przez ten rok robił Willem, o próbach jakie podjął, aby odszukać swoją Lulu. Wtedy nie znał nawet jej imienia, nazwiska, adresu, a jednak mimo to walczył, próbował ją znaleźć. Odwiedził nawet Amerykę, miejsce w którym ona powinna się znaleźć w czasie świąt wraz ze swoimi rodzicami tak jak co roku. Jednak nie znalazł jej tam... Cała wyprawa na marne... Willem na zmianę wierzył, że uda mu się ją odnaleźć i tracił nadzieję na to. W końcu postanowił żyć dalej. Odwiedził swoją matkę w Indiach, zagrał w filmie, wrócił do rodzinnej Holandii, zamieszkał z wujkiem, zagrał w sztuce Szekspira...

Nie będę Wam opisywała wszystkiego dokładnie, bo byłoby to dosyć skomplikowane. Relacja Willema z matką, z przyjaciółmi, z innymi ludźmi jest dosyć skomplikowana. To co działo się w głowie chłopaka także nie jest łatwe do wytłumaczenia. Stracił ojca ponieważ on umarł, stracił matkę chociaż ona nadal żyje, ale ona nigdy nie traktowała go jak syna. Stracił także Lulu jedyną dziewczynę, która cokolwiek dla niego znaczyła, której nie znał choć miał wrażenie, że ona znała go najlepiej na świecie. Zawsze zdawał się na wypadki, na to co przyniesie mu los, jeździł tam gdzie go poniosło, robił to co chciał, ale zawsze był samotny. Tylko przy niej podczas tego jednego jedynego wspólnego dnia poczuł się zupełnie inaczej i chciałby, aby to uczucie wróciło...

Powiem Wam, że pierwsza część podobała mi się bardziej. Można tam było przeczytać o tym jak nasza dwójka się poznała, jak spędzili ze sobą czas. Coś się działo... Tutaj jest nieco inaczej. Książka zaczyna się już w momencie kiedy się rozdzielili i do samego końca nie przeczytamy już nic o Lulu poza przemyśleniami i wspomnieniami Willema. Cała książka jest wyłącznie o nim, o tym co robił, co myślał, co czuł. Wszystko jest takie filozoficzne... Nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale mi po prostu brakowało tutaj jakieś akcji... Nie mogę powiedzieć, że książka ta jest nudna, co to to nie, czytało mi się ją dobrze, nie nudziłam się przy niej, ale po prostu nie działo się tutaj nic konkretnego. Przeczytamy tutaj o roku poszukiwań, nie tylko dziewczyny, ale także samego siebie. Mimo wszystko polubiłam tą autorkę i sposób jej pisania. Z przyjemnością chwycę po inne jej książki
0 0
Dodał:
Dodano: 27 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 199
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: MartaAnia
Wiek: 34 lat
Z nami od: 20 X 2012

Recenzowana książka

Ten jeden rok



Willem stracił kontrolę nad swoim życiem. Boleśnie zraniony śmiercią ojca obawia się kolejnej miłości i kolejnej (być może) straty. Nie potrafi jednak zapomnieć dnia spędzonego w Paryżu z pewną niezwykłą dziewczyną. Czuje, że musi ją odnaleźć, chociaż nie zna nawet jej prawdziwego imienia. Mimo to będzie próbował. W najbliższym roku czeka go kilka ważnych decyzji. Czy zaryzykuje? Czy otrzyma dar o...

Ocena czytelników: 4.75 (głosów: 6)