Zwykli ludzie najczęściej potrafią nas zaskoczyć. Dlatego, że są tacy zwykli, szarzy, ginący w tle i nie podejrzewamy ich o inne zachowania. Nie należy jednak ich nie doceniać. Nigdy nie wiadomo, co się kluje w ich głowach. Czy jest to plan morderstwa, czy też wspaniały wynalazek? Pamiętajcie, pozory często mylą....
Poznajcie narratora naszej opowieści i zarazem głównego bohatera książki Graeme Cameron, zwykłego człowieka, anonimowego i nie rzucającego się w oczy. Mężczyzna jeździ zwyczajnym, popularnym samochodem, jest miły, mówi dzień dobry, robi zakupy w lokalnym sklepiku. Człowiek, jakich wielu, wydawałoby się.... Jednak ten człowiek potrafi z zimną krwią zamordować młodą dziewczynę, rozczłonkować jej ciało na części, zapakować je do worków i jeszcze dokładnie posprzątać, a następnie wywieźć i zakopać. Nie pozostawia żadnych śladow, a policja szuka zaginionej, a nie zamordowanej dziewczyny. Przy okazji, aby uniknąć świadków, porywa jej koleżankę, która przyszła ją odwiedzić, Ericę. Zamyka ją w specjalnym pomieszczeniu pod garażem, w którym znajduje się klatka, wyposażona w łóżko, ubikację i umywalkę. Dziewczyna jest zszokowana i przerażona początkowo, ale pyskata.
Okazuję się, że trafił "swój na swego". Morderca i jego ofiara, poznają się, zbliżają i można powiedzieć, że zaczyna ich łączyć coś na kształt przyjaźni. Do momentu, kiedy ich role odwracają się i łowca staje się zwierzyną.....
W miedzyczasie giną kolejne młode kobiety, a policja prowadzi śledztwo. Czy uda im się ująć winnego?
"Zwykły człowiek" to świetnie napisany i zaskakujący kryminał, który śledzimy oczami sprawcy. Mężczyzna zabija z zimną krwią. Bez emocji, metodycznie, wyprowadzając w pole policję. Jednak śledczy nie okazują się całkiem głupi i zdecydowanie im coś nie gra w tym gładkim człowieku, który ma na wszystko wyjaśnienie. Trup ściele się gęsto w tej opowieści, ale widać i chwile słabości i normalności u naszego potwora. Co przejawia się w jego kontaktach z Rachel i Annie, gdzie w jednej się zadłuża, a drugą wykorzystuje do swoich celów. Za to nie przewidział, jaką niespodziankę sprawi mu Erica.....
Autor miał świetny pomysł na fabułę i stworzył bardzo oryginalną i zaskakującą opowieść. Finał zaskakuje, ale i daje pole do popisu wyobraźni.
Książkę doskonale się czyta, jest napisana jasnym i przemawiającym do wyobraźni językiem. Sprawca działa "na zimno", chwilami jak robot, ale jest niesamowicie skuteczny... do czasu.
Jeśli lubicie dobre, krwawe kryminały - polecam "Zwyklego człowieka"!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/08/zwyky-cz...