Zazwyczaj nie czytam romansów, tym bardziej powieści erotycznych (do których zniechęciła mnie znana chyba wszystkim, bardzo głośna seria), ale wyznaję również zasadę, że od czasu do czasu warto zmienić swoje przyzwyczajenia i uprzedzenia, wyjść poza ramy i własne utarte schematy oraz dać szansę czemuś nowemu. Być może uda się odkryć coś nowego, co nas zaciekawi, porwie i zmieni utarty sposób myślenia.
Powieść Kendall Ryan, pomimo tego, że należy do gatunku, do którego podchodzę z dużymi uprzedzeniami, zaciekawiła mnie odkąd usłyszałam o niej po raz pierwszy. Lubię ryzykować i czasami bardzo mi się to opłaca.
Aut via inveniam aut faciam (Albo znajdę drogę, albo ją sobie utoruję) - tą łacińską sentencją kierują się bohaterowie powieści.
Ashlyn robi doktorat z psychologii, jest pilną studentką, poświęca się nauce i badaniom od czasu do czasu spotykając ze znajomymi. Od dawna nie była w związku i pomimo tego, że momentami czuje się bardzo samotnie w pustym mieszkaniu, nie chce angażować się w bezsensowne znajomości i szybki niezobowiązujący seks, do którego usilnie namawia ją najlepsza przyjaciółka. Jej życie przewraca się do góry nogami w momencie kiedy podczas zbierania materiałów do doktoratu poznaje w szpitalu chorego na amnezję mężczyznę oskarżonego o morderstwo. Ashlyn jest zafascynowana swoim obiektem badawczym, postanawia poznać go lepiej i pomóc w odzyskaniu pamięci. Z każdym dniem między tą dwójką działa coraz większa chemia, a wszystkie ich kroki zmierzają do oczywistego celu. Jednak czy Ashlin nie pakuje się w kłopoty? Kim tak naprawdę jest NN? Niebezpiecznym mordercą czy niewinnym człowiekiem? Czy uda mu się poznać prawdę o swojej przeszłości? Jakie miejsce w jego życiu będzie zajmować młoda dziewczyna?
Postacie stworzone przez Kendall Ryan łamią stereotypowy obraz typowych bohaterów powieści erotycznych. On jest zagubionym mężczyzną, który nic nie wie o swojej przeszłości, nie ma dachu nad głową ani pieniędzy w kieszeni, nie stwarza wokół siebie bariery niedostępności i dodatkowo nie boi się ciężkiej fizycznej pracy (chociaż jest zabójczo przystojny i hojnie obdarowany przez naturę
Ona jest inteligentna, silna, wie czego chce, nie boi się swojej cielesności i mówienia o swoich pragnieniach, ma jasno sprecyzowane cele i nie wstydzi się przyznać, że NN ją pociąga. Ich relacja nie jest tylko ukierunkowana na niezobowiązujący seks, wyznają zasadę, że będzie co będzie i to los zadecyduje o tym czy są sobie przeznaczeni. Co dziwniejsze i rzadko spotykane w tego typu powieściach, to ona jest stroną, która prowokuje i dąży do zbliżenia.
Niestety wątek kryminalny jest słabo rozwinięty. Odrobinę liźnięty na początku, później schodzi na dalszy plan. Autorka zdecydowanie bardziej koncentruje się na relacji Ashlin - Logan (NN). Radzę nie nastawiać się na dreszczyk emocji, tajemnicy czy niepewności, bo w tej kwestii zdecydowanie można się zawieść.
"Jesteś zagadką" jest przyjemną powieścią o miłości z lekkim zabarwieniem erotycznym, która odchodzi od konwenansów i łamie stereotypy tego gatunku. Czyta się ją bardzo szybko i bez zgrzytów. Pomimo wielu sprzecznych opinii na jej temat jakie można znaleźć w sieci ja jestem zdecydowanie na tak. W porównaniu z innymi powieściami erotycznymi jakie miałam okazję czytać wypada zdecydowanie na plus, jednak należy pamiętać by nie oceniać jej w innych kategoriach niż lekki romans na chwilę rozrywki i zapomnienia.