Częstym motywem opisywanym w literaturze jest wyjazd kobiety na prowincję w trudnej sytuacji życiowej. Problemy z pracą, mężczyzną, zdrowiem albo kilka takowych w hurcie sprawia, że chcą odciąć się od wszystkiego co dotychczas je unieszczęśliwiało i najpierw się pozbierać do kupy a potem rozpocząć nowe życie. A w jakim celu na prowincję wyjechałby mężczyzna?
Do lektury tej książki jakoś nie mogłam się przekonać. Kusiła mnie tematyka, zwłaszcza że na półce czeka kolejna książka autorki, jednak nie wiem czy to za sprawą okładki czy drobniejszych niż zwykle liter nie mogłam się przemóc, by zacząć. Czy treść wynagrodziła mi początkową niechęć?
Witold Mossakowski jest trzydziestopięcioletnim ważnym urzędnikiem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i właśnie finalizuje w Kopenhadze przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Kiedy próbuje odespać wynik pogłębiania przyjaźni polsko-słoweńskiej otrzymuje telefon, który początkowo go denerwuje, ale perspektywicznie nie zdaje sobie sprawy jak bardzo odmieni on jego życie. A kto je wywróci do góry nogami?
Szkolny kolega Witolda - Marek Wilczyński, który jest prawnikiem od nieruchomości - ma dla niego niesamowitą propozycję. Otóż znalazł niebanalną ofertę: do nabycia jest stary dwór wraz z zabytkowym parkiem i setką hektarów ziemi w uroczej wsi o nazwie Ida, pośród ciszy oraz piękna gór i lasów. Niezbyt wysoka cena sprawia, że Witek kupuje posiadłość Tyczyńskich i wyrusza do dworu. Poznaje uroczą panią sołtys, miejscowych nauczycieli, poprzednią właścicielkę swojego domostwa, całą feerię barwnych mieszkańców miasteczka oraz młodą wielbicielkę Harrego Pottera.
Stan dworu i parku jest kiepski, więc to remont dominuje w życiu Mossakowskiego. Jednak powieść nie jest ani odrobinę nudna. Jest bardzo zróżnicowana (ale nie męczy ilością wątków), porusza wiele tematów i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Są duchy, wyrabianie perfum, astronomia, piłka nożna, wspomniany już Harry Potter, Światła Quenna, piraci i poszukiwanie skarbów. I to nie w bajkach, ale bohaterowie naprawdę zajmują się rozwiązywaniem zagadki zatopionego skarbu, posiłkując się literaturą marynistyczną. Jest też wieża bez drzwi, skrzynia sprzed lat z wywołującą łzy zawartością, próba odtworzenia pierwotnie stworzonego w parku labiryntu, są niesamowite wnętrza odrestaurowanego dworu wraz z oryginalną mozaiką na podłodze jednego z pomieszczeń. A to nie koniec niespodzianek - jeden z poprzednich właścicieli dworu był pasjonatem Świętego Graala i dzięki temu przeczytamy sporo informacji na ten temat. O swojej skrzętnie ukrywanej tajemnicy opowie też pani sołtys... I tak zwykłą powieść obyczajową śmiało określiłabym mianem książki przygodowo-sensacyjnej. Oj, dzieje się...
W powieści nie brakuje również miłości a miłym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że w tak małej miejscowości tak dużo się czyta i rozmawia o literaturze i to w każdym pokoleniu - od dzieciaków w szkole, poprzez nauczycieli aż po starszyznę.
Czy Witold zadomowi się w dworze Idy? Czy duchy go nie przestraszą? Jaki ma pomysł na tak duży budynek, w którym przecież nie będzie mieszkał samotnie? Jak bardzo wpłynie na mieszkańców Idy nowy członek ich społeczności a jaki będzie wpływ ogółu na Mossakowskiego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już w lekturze. Ja nie zdradzę ani słowa więcej, bo fabuła jest tak ukształtowana, że zniszczyłabym poszczególne zagadki i ich rozwiązywanie. Bowiem całkowicie odwrotnie do literatury kryminalnej, na odkrycie tajemnic nie trzeba czekać do końca książki, bowiem autorka dawkuje nam je stopniowo.
Niezależnie od tego, które wydanie macie okazję czytać zapewniam, że będzie tak samo zachwyceni. Bardzo podoba mi się styl autorki i jej pomysły na fabułę; jest też dużo ciekawych dialogów, dawka dobrego humoru, chwile grozy i zaskoczenia. Agnieszka Krawczyk sprawiła, że nie miałam czasu nudzić się podczas czytania i z zapartym tchem śledziłam kolejne wątki, dotyczące nie tylko Witolda, ale i sympatycznych mieszkańców Idy. Gorąco polecam Wam "Magiczne miejsce". W najbliższych planach czytelniczych mam kolejną książkę autorki, która jest drugim tomem serii Magiczne miejsce - "Dolina mgieł i róż".
Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com