Książki Christiana Jungersena cieszą się uznaniem na całym świecie, odnosząc międzynarodowy sukces. Jego powieści wyróżniono szeregiem ważnych nagród – zainspirowały redakcję „New York Timesa”, zostały nominowane do International IMPAC Dublin Literary Award, a także innych prestiżowych nagród w Szwecji, Francji i Wielkiej Brytanii. Fascynacja jego powieściami przestała mnie dziwić – po lekturze jednej bowiem wiem już, że mam do czynienia z autorem wyjątkowym i godnym zapamiętania oraz polecania innym, bez względu na ich upodobania czytelnicze.
Znikasz pisana była 7 lat, a efekt tych działań jest więcej niż zadowalający. Materiały zbierał autor od osób z uszkodzeniami mózgu, ich rodzin, lekarzy, psychologów i psychiatrów, dzięki czemu jego powieść zyskuje na autentyczności, nie będąc jedynie historią do opowiedzenia, ale właściwie świadectwem życia tych, którzy dotknięci zostali poważnymi schorzeniami neurologicznymi. Nie ma tu miejsca na pomyłki czy niejasności – wszystko jest oddane skrupulatnie, z należytą delikatnością i wiernością.
Książkę tę zalicza się w poczet neurokryminałów – jest ona odpowiedzią na zainteresowania współczesnych chemią mózgu – na ile to, kim jesteśmy zależy od zmian zachodzących w naszej głowie? Czy jeśli jakikolwiek uszczerbek, w którymkolwiek z płatów zmienia nasze zachowanie możemy w ogóle mówić o wolnej woli? Czy to dusza steruje mózgiem? Kto odpowiedzialny jest za przestępstwa popełnione pod wpływem ucisku guza na mózg? Jungensen stawia pod znakiem zapytania wiele, zdawałoby się, niezbywalnych prawd, nie poprzez filozofowanie, ale poprzez zarysowywanie zmian zachodzących w zachowaniu człowieka i jego osobowości pod wpływem neurodegeneracji – często różnić niewidocznych dla samego chorego, ale doskonale obserwowanych przez jego bliskich. Swoje rozważania uzupełnia on, przeplatając fabułę artykułami naukowymi, po które sięga główna bohaterka, Mia.
Kobieta ta, jak się zdawało, miała bardzo udane życie – sama spełniała się jako nauczycielka, a jej mąż był szanowanym dyrektorem, mającym ogromne zasługi dla rozwoju prywatnej szkoły, którą zarządza. Jej mąż, po chwilowym braku zaangażowania w związek, na nowo zaczął czerpać radość z życia rodzinnego. Podczas ich wspólnych wakacji dochodzi jednak do wypadku, który poprzedził atak nerwowy Frederika. W szpitalu okazało się, że za zmianami jego osobowości stoi powoli wzrastający guz mózgu, uciskający już płat czołowy. Wkrótce po wypadku wychodzi na jaw, że mężczyzna w tajemnicy przez wszystkimi dopuścił się defraudacji na niewiarygodną skalę.
Oszustwo powoduje, że nie dość, że Mia i cała rodzina bohatera musi zmagać się z wykrytą chorobą, to jeszcze tracą oni cały szacunek i wszystkich znajomych, którzy nie chcą wierzyć, że przestępstwo, którego dopuścił się Frederik było wynikiem zmian zachodzących w jego mózgu. (...)
Recenzja w całości na blogu:
www.shczooreczek.blogspot.com