Konające zwierzę

Recenzja książki Konające zwierzę
Konające zwierzę to powieść, której bohaterem a zarazem i narratorem jest siedemdziesięcioletni wykładowca i znany recenzent kulturalny posiadający swój cykliczny program w telewizji, uważany za autorytet w dziedzinie kultury. Ale nie jego praca jest przedmiotem opowieści. David, bo tak na imię ma nasz bohater, opowiada historię romansu z młodą dwudziestoczteroletnią dziewczyną, Consuelą Castillo. Historia ta miała miejsce osiem lat wcześniej, kiedy David miał sześćdziesiąt dwa lata. Consuela była słuchaczką jego wykładów. Od razu zwrócił na nią uwagę, gdyż wyróżniała się w tłumie dziewcząt swoim sposobem zachowania się i ubierania, który świadczył, że dziewczyna jest świadoma piękności swego ciała ale nie do końca wie jak go wykorzystać.
Consuela zresztą nie była pierwszą słuchaczką z którą Davida połączył romans. Starzejący się mężczyzna był zawsze wrażliwy na kobiecą urodę obok której nie mógł przejść obojętnie. Chęć wolności, także seksualnej, doprowadziła go jeszcze w latach sześćdziesiątych do rozstania z żoną i opuszczenia rodziny by swobodnie móc romansować z innymi kobietami.
Consuela nie była jednak taka jak inne dziewczęta i ich związek także był inny. Jaki? Czy połączyła ich miłość czy tylko pożądanie? Czy byli szczęśliwi? Jak romans ten wpłynął na ich życie? O tym można się przekonać sięgając po powieść Rotha.

Po tym co napisałam do tej pory wydawało by się, że książka ta jest ckliwym romansem. Nic bardziej błędnego. Jest to powieść, która porusza wiele różnych kwestii - obok miłości, wolności seksualnej, także kwestie przyjaźni, relacje miedzy ojcem a synem, rozważania na temat śmierci, choroby, starości.
Oprócz tego Roth porusza w powieści wiele kwestii dotyczących kultury. Mowa jest o rewolucji seksualnej w latach sześćdziesiątych, o literaturze, muzyce, sztuce nawet historii. Każdy znajdzie tam coś dla siebie, każdy na coś innego może zwrócić uwagę. Mnie osobiście zaciekawiły rozważania na temat Merry Mount, niewielkiego miasteczka zarządzanego przez Thomasa Mortona, którego mieszkańcy swobodą swoich obyczajów drażnili zamieszkujących nieopodal nich purytan (rzecz działa się w XVII wieku) i ich powiązania z seksualną swobodą lat sześćdziesiątych w Ameryce. Chłonęłam też fragmenty dotyczące muzyki. David potrafił właśnie poprzez muzykę wyrazić swoje emocje, marzenia. Muzyka odgrywała też dużą rolę we wzajemnych relacjach pomiędzy Consuelą a Davidem.

Powieść Rotha poruszyła mnie. Z jednej strony przyciągała pięknem języka i stylu pisarza, jego erudycją, bogactwem poruszanych tematów. Z drugiej zaś strony było coś co mnie odpychało, a miejscami wręcz szokowało. To swobodne podejście do erotyki. Wiele zaskakujących opisów, brak jakichkolwiek zahamowań w kwestii erotyki, seksu. To jak pisałam było dla mnie dość szokujące. Jednocześnie musiałam przyznać, że nie było w tym nic z pospolitego wulgaryzmu. Myślę, że pisarz chciał zaszokować czytelnika i w moim przypadku efekt oczekiwany osiągnął.
0 0
Dodał:
Dodano: 27 VIII 2011 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 353
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 60 lat
Z nami od: 21 VIII 2011

Recenzowana książka

Konające zwierzę



Siedemdziesięcioletni wykładowca wspomina miłosny związek z dwudziestokilkuletnią dziewczyną, Consuelą.

Ocena czytelników: 4.2 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5