• Tytuł oryginalny: Morning Glory
• Tłumaczenie: Lucyna Wierzbowska
• Wydawnictwo: Między Słowami
• Rok wydania: 2015
• Oprawa: Miękka
• Ilość stron: 320
• Gatunek: Literatura piękna, literatura kobieca, powieść obyczajowa
Sarah Jio - kobieta wszechstronna, żona, matka wychowująca trzech synów i pisząca artykuły dla amerykańskich magazynów. Tworzy teksty o zdrowym odżywianiu, dietach i odchudzaniu, prowadzi bloga. Debiutowała powieścią Marcowe fiołki, która skradła wiele czytelniczych serc. W swoim literackim dorobku ma również takie tytuły jak Jeżynowa zima, Dom na plaży czy Kameliowy ogród. Pisarze przygotowując się do tworzenia kolejnych utworów robią różne rzeczy. Począwszy od odcięcia się od poprzedniej powieści, poprzez zbieranie rozmaitych materiałów, rozmowy, a skończywszy na tworzeniu pierwszych szkiców. Amerykanka poszła inną drogą, chcąc jak najlepiej oddać klimat życia na pirsie, gdzie rozgrywa się akcja kolejnej jej książki, sama zamieszkała na barce podobnej do tej z filmu Bezsenność w Seattle. Nie sposób o tym nie wspomnieć i nie docenić poświęcenia, ale też profesjonalnego podejścia do sprawy. Tylko żyjąc w miejscu, gdzie osadza się akcję powieści, można w stu procentach przeżyć tę opowieść, odkryć tajemnice jakie skrywa w sobie ten zakątek, zrozumieć jego wyjątkowość i magię. Sarah Jio być może powiedziała sobie "Chcę poczuć to, co poczuli moi bohaterowie, chcę być w miejscach, które odwiedzali". Takie myślenie sprawiło, że dom zamieniła na barkę. Co ciekawego udało się jej tam stworzyć?
W Domu na jeziorze powieściopisarka opowiada swoim czytelnikom historię dwóch kobiet, które nie mają prawa mieć ze sobą nic wspólnego. Pierwsza z nich Ada Santorini, młoda
i ceniona dziennikarka, która pisze o miejscach, gdzie warto spędzać rodzinne wakacje, choć sama swojej rodziny już nie ma. Straciła w wypadku mężczyznę swojego życia i ukochaną córeczkę. Sukcesy zawodowe nie są w stanie dać jej szczęścia ani przywrócić radości życia. Kobieta nieustannie obwinia się o śmierć najbliższych, czas wypełnia jej praca i wizyty u terapeuty. Pewnego dnia postawia uciec gdzieś, gdzie nikt nie jej nie zna, chce znaleźć miejsce, które nie będzie przypominać jej o koszmarze sprzed dwóch lat. O tym zapomnieć się nie da, tego wybaczyć chyba nawet samej sobie nie można. Trudno jest zapełnić pustkę jaka powstaje w sercu po stracie dwóch najbliższych człowiekowi osób. Można jednak spróbować zagoić rany i właśnie to chce zrobić Ada. Druga bohaterka to Penny - żona poprzedniego właściciela barki. Kobieta ta pół wieku wcześniej, jako bardzo młoda osoba, przeżyła jedyną prawdziwą, ale niestety zakazaną miłość. Zakazaną dlatego, że choć odrzucana i zaniedbywana przez męża, to jemu przysięgała miłość i nie miała prawa snuć planów ani szukać szczęścia w ramionach innego mężczyzny. Ada dowiaduje się, że zakochana kobieta znikła bez wieści. Nie jest w stanie zdobyć innych informacji, ponieważ mieszkańcy zachowują się tak jakby nie znali Penny, chcą rzucić na jej historię zasłonę milczenia. Bohaterka obserwując ich zachowanie jest jeszcze bardziej zaintrygowana, jej ciekawość potęguje tajemnicza skrzynia znaleziona w saloniku. Obiecuje sobie, że zrobi wszystko, by poznać historię jej właścicielki. Początkowo działa sama, ale potem zaczyna pomagać jej nowy sąsiad - przystojny fotograf Alex. Czy tej dwójce uda się dotrzeć do prawdy i rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia Penny? Porwanie, ucieczka, morderstwo, a może samobójstwo? Wariantów jest wiele, prawda tylko jedna. Pewne jest to, że żaden człowiek nie znika ot tak bez powodu, a nawet jeśli tak jest, to ktoś o tym mówi. Dlaczego tu jest inaczej? Wszyscy milczą, bo prawda może kogoś zaboleć?
W tej całej historii jest jeszcze jedna osoba - pomocnik w śledztwie. Alex zna przeszłość Ady, ale to nie oznacza, że zamierza kłamać, bronić się przed kiełkującym w sercu uczuciem. Pytanie tylko czy dziennikarka jest w stanie je odwzajemnić, czy jest gotowa pokochać kogoś po raz drugi, tak samo mocno jak tego, z którym kilka lat wcześniej stała przed ołtarzem. Jej włoskiego księcia już z nią nie ma i nigdy nie będzie. On, fotograf, jest tuż obok, kocha i czeka na swoją szansę. Na ich wspólną szansę - szansę na szczęście. Czy ją dostanie? Odpowiedź na kartach pełnej ciepła, uroku, uczuć, mroku i tajemnic powieści.
Dom na jeziorze to pozycja, która urzeka od pierwszych stron, trzyma równy poziom od początku do końca. Śmiało można by ją przenieść na duży ekran. Sekrety, niepewność, wątpliwości, uczucia plus pytania bez odpowiedzi i prowadzona dwutorowo akcja. Tak oto brzmi najkrótsza charakterystyka tego utworu. Autorka po raz kolejny udowodniła, że jest mistrzynią w tym co robi. Ktoś może powiedzieć, że powiela pewien dobrze znany wszystkim schemat. Owszem coś w tym jest, ale robi to tak, że czytelnik nie jest w stanie przewidzieć co dla niego przygotowała. Mimo to bez wahania chwyta rękę, którą ta do niego wyciąga i wchodzi z nią do jej świata. Tym razem jest to świat ciepła i dwóch ludzkich historii. Opowieści kobiet, które nigdy się nie spotkały, los zgotował im piekło a mimo to potrafiły kochać. Żyły w innych czasach, zapisywały własne karty, ale ich losy splotły się w najmniej oczekiwanym momencie. Rewelacja!
Na koniec Drogi Czytelniku, zwracam się bezpośrednio do Ciebie. Jeśli lubisz powieści gdzie pierwsze skrzypce grają tajemnice, uczucia i ludzkie dylematy, daj szansę tej książce. Obiecuję Ci, że nie pożałujesz. Wręcz przeciwnie, przepadniesz na kilka godzin, bo nie będziesz mógł się oderwać, przeżyjesz kolejną literacką przygodę. Poznasz historię pokazującą, iż jest coś czego nie da się oszukać, coś z czym nie warto walczyć. Tym czymś jest przeznaczenie, z nim nie ma sensu się ścigać. Ono prędzej czy później i tak wygra.
Źródło recenzji :
http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2015/07/177-sarah-jio...