Po drugi tom „Innego Świata” sięgnęłam, aby poznać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, które pojawiły się w poprzedniej części. Część tajemnic się wyjaśniła, ale nie wszystkie.
Wędrując przez nowy świat wraz z Mattem, Tobiasem oraz Amber odkrywamy coraz to bardziej dziwne stworzenia czy wierzenia. Dowiadujemy się o co tak naprawdę chodzi z Poszukiwaniem Skór i kogo szukają, lecz nie wiemy czemu to podobizny Matta zdobią ściany miasta Cyników. Dziwne też było, że popełniając tyle zbrodni, Matt praktycznie nie odczuwa wyrzutów sumienia.
Książkę, tak jak poprzedniczkę, czyta się bardzo szybko, a to dzięki akcji, która jest utrzymana w jednostajnym tempie. Szkoda tylko, że autor nie poświęcił więcej uwagi i czasu na opisy tego innego świat oraz nowych bohaterów. Gdy coś ciekawszego zaczyna się pojawiać to za chwilę zostaje to ukrócone. Tytuł powieści sugeruje, że dużo jest właśnie na temat tajemniczej królowej Malroncji, ale nic bardziej mylnego, nie wiemy o niej prawie niczego. A szkoda. Nie wiem czy będę kontynuować przygodę z tym autorem. Może kiedyś jak uda mi się upolować je w bibliotece.
http://magiczneksiazki.blogspot.com/