Córka dymu i kości

Recenzja książki Córka dymu i kości
Karou jest piękną artystką i kocha rysować, jej szkice wzbudzają wielkie zainteresowanie, lecz nikt nie wie, że bohaterowie jej prac są prawdziwi. Dziewczyna prowadzi podwójne życie, jedno w Pradze a drugie w sekretnym sklepie Brimstonea- Dealera Marzeń. Wychowała się w tym miejscu a kiedy podrosła zaczęła wykonywać prace dla swojego opiekuna i mentora. Karou jest zbieraczką zębów a mimo to nie wie o sobie prawie nic. Kiedy Pewnego dnia wszystkie wejścia do jej sekretnego świata zostają spalone, dziewczyna postanawia walczyć o ukochaną rodzinę i prawdę, która jest przerażająca, czy zdumiewająco piękny, lecz bezwzględny anioł ułatwi jej to zadanie?

Bohaterowie tej serii to prawdziwa paleta barw i różnorodności. Zacznę od chimer, które są tajemnicze i od samego początku intrygują. Tajemnicza rodzina Karou z pewnością do klasycznej nie należy, każdy jest inny pod względem wyglądu. W książce można spotkać piękną kobietę z ogonem węża zamiast nóg bądź mężczyznę z rogami i skrzydłami nietoperza. Mieszanki są najróżniejsze i zaskakujące. Kolejną grupę bohaterów stanowią Serafini, czyli anioły. Jeśli ktoś w tym momencie ujrzał dobrotliwe i uczynne latające aniołki to właśnie popełnił ogromny błąd. To brutalni wojownicy nieznający litości. Autorka zarówno chimery jak i anioły wykreowała w bezwzględny sposób. Oba gatunki są w stanie wojny a ich konflikt stanowi najważniejszy element serii. „Córka dymu i kości” nakreśliła relacje między zwaśnionymi gatunkami, lecz to w drugiej części widać ile śmierci pozostawia po sobie ta wojna.

Jak można się domyślić, Karou i Akive połączyło uczucie, lecz nic w tym wątku nie jest schematyczne i pospolite. Uczucia tej dwójki są piekielnie skomplikowane i chwilami beznadziejnie smutne. Oboje popełniają błędy i muszą nauczyć się żyć z konsekwencjami swoich czynów. Zakończenie pierwszego tomu było zdumiewające i wtedy zrozumiałam, że ta książka jest niepowtarzalna i pozytywnie inna od dotychczas przeze mnie czytanych.

Narrator trzecioosobowy obdarza większą wiedzą czytelnika niż posiadają bohaterowie i bardzo dobrze się to sprawdziło. Akcja książki toczy się w równym tęgie, co chwilami było męczące, jednak wynagrodzili mi to barwni bohaterowie i skomplikowany, ledwo zarysowany romans, gdyż jest on zauważalny w obu częściach, lecz skupiamy się na znacznie ważniejszych sprawach. Promykiem radości jest Zuzana. Dziewczyna w drobnym ciele zmieściła ogromnego, temperamentnego ducha a swoją zajadłością całkowicie przekonała mnie do siebie. Imiona nadprzyrodzonych postaci początkowo stanowiły problem ze względu na swoją skomplikowaną pisownie, jednak można się do tego przyzwyczaić i po pewnym czasie nie zwraca się na to uwagi.

„Córka Dymu i kości” oraz „Dni krwi i światła gwiazd” są prawdziwym objawieniem i całkowicie rozumiem liczne nagrody, którymi seria została uhonorowana. Jak najbardziej polecam. Bohaterowie szokują swoją brutalnością i rządzą krwi a tej kwestii można poświęci bardzo dużo czasu, gdyż po skończonej lekturze nadal myśli się o losie bohaterów. W tych książka można się zakochać z łatwością a to uczucie pogłębia się z każdą kolejną śmiercią a uwierzcie mi, że jest to zarówno smutne jak i fascynujące.
5/6
0 0
Dodał:
Dodano: 10 VII 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 171
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 26 IV 2013

Recenzowana książka

Córka dymu i kości



Opis „Córka dymu i kości jest mroczna, zmysłowa, niepokojąca, niejednoznaczna. Wyobraźnia olśniewa, język jest piękny, każde słowo coś znaczy. A miłość… przerywa granice, przekracza czas i przestrzeń.” Na wszystkich kontynentach na drzwiach domów pojawiają się czarne odciski dłoni. Wypalają je skrzydlaci nieznajomi, którzy wkradają się do naszego świata przez szczelinę w niebie... Przemierzająca...

Ocena czytelników: 5.21 (głosów: 51)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0