Bardzo lubię klasyczne kryminały, a seria z komisarzem Bordellim bardzo przypadła mi do gustu. Jest świetnie napisana, a do tego akcja dzieje się we Włoszech - czego chcieć więcej ?
Tym razem nie dokucza nam już tak skwar jak w pierwszym tomie, albowiem akcja dzieje się wiosna 1964 roku. Bordellego odwiedza znajomy karzeł Casimiro, który informuje go o zwłokach, które "przypadkiem" znalazł w gaju oliwnym. Udają się tam razem, jednak zwłok nie ma, jest tylko pognieciona trwa i ślady. W pobliskim domu jest tylko służaca, która chłodno traktuje komisarza.
Tymczasem w mieście dochodzi do seryjnych zabójstw dziewczynek, które zostają znalezione uduszone, ze śladami ugryzienia na brzuchu. Komisarz Bordelli prowadzi sprawę i sprawdza ślady. Wkrótce okazuje się, że Casimiro został brutalnie zamordowany, a jego zwłoki włożono do walizki. Komu nadepnął na odcisk?
Okazuje się, że zamordowane dziewczynki mają wspólną cechę - pochodzenie. Ślady prowadzą również do organizacji, z którą Bordellemu zdarzyło się wspólpracować, ścigającej zbrodniarzy wojennych.
Wszystko składa się w jedną całość.....
"Śmierć w gaju oliwnym" to intrygujący i świetnie napisany kryminal. Pomimo faktu, iż fabuła płynie spokojnie, we włoskim tempie, okazuje się naprawdę porywająca. Wielkim plusem książek Marco Vichi jest Bordelli. Ten komisarz nie przestaje mnie fascynować i lubię go coraz bardziej. To człowiek z krwi i kości, mające swoje wady i pragnienia, bardzo ludzki i prawdziwy. Pięknie ukazano jego przyjaźń z byłą prostytutką, którą odwiedza. Kobieta dba o niego, szykuje mu jedzenie i wysłuchuje jego rozważań, a on odpoczywa i marzy o kobiecie, przy której boku mógłby się zestarzeć. Jest przy tym bardzo inteligentny i dociekliwy.
Powieść przeczytałam w jedno popołudnie, rozkoszując się każdą stroną! To świetne lektury na wakacje - polecam cykl z Komisarzem Bordellim !
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/07/komisarz...