Komisarz Bordelii

Recenzja książki Komisarz Bordelli: Morderca, którego nie było
Lubicie klasyczne kryminały? Bo ja bardzo, a seria z komisarzem Bordellim, nawet okładkę ma w stylu retro. Bardzo przypadła mi do gustu i cieszę się, że już wyszedł drugi tom

Akcja powieści rozgrywa się we Florencji, w 1963 roku. Lato jest upalne i bardzo wilgotne, ulice świecą pustkami, a kto może ucieka z miasta. Ale nie każdy może tak wybierać. Policja pracuje na zmiany, a teraz komisarz Bordelli pełni swoją służbę. Bordelli ma 53 lata, nie ma rodziny, a jego wielką namiętnością są papierosy, które kopci bez opamiętania. Jest weteranem wojennym, który marzy już o spokoju i odpoczynku od pracy.

Męczący dzień przerywa mu nowa sprawa. Trzeba zebrać się w sobie i wyjść z komisariatu, a żar leje się z nieba. Okazuje się, że w eleganckiej willi na wzgórzu została zamordowana kobieta. Inspektor, razem ze swoim młodszym kolegą, wyrusza do akcji. W wyjaśnieniu sprawy pomaga im brat bogatej kobiety i pewien znajomy złodziej. Bordelli prowadzi śledztwo, przepytuje świadków i zbiera dowody. Niestety, rozwiązanie sprawy nie jest takie proste i oczywiste…..

Opowieść zaserwowana przez Marco Vichi jest ciężka od upału, jej atmosfera udziela się czytelnikowi. Pogoda i miejsce akcji grają tutaj znaczącą rolę, na równi z bohaterami powieści. Obok wątku kryminalnego, znajdujemy tło społeczne, sposób życia Włochów i poznajemy fantastyczne miejsce, jakim jest Florencja. Uwielbiam takie klimatyczne opowieści, gdzie akcja nie pędzi na łeb na szyję, ale stopniowo się rozgrywa, uchylając przed czytelnikiem nowe wątki.
Akcja książki płynie leniwie, ale nie jest ani trochę nudna. Vichi pisze lekko i zabawnie, z nutą drwiny. Świetnie zarysowana została sylwetka głównego bohatera, komisarza nie sposób nie lubić. Jest bardzo prawdziwy i bardzo ludzki, a przy tym dociekliwy. Zreszta każda z postaci wprowadzonych do opowieści jest niezwykłą indywidualnością i bardzo barwną postacią. Botta to były złodziej, który fantastycznie gotuje. Piras, młody policjant pracujący z Bordellim, jest synem jego kolegi. I można tak dalej wymieniać....

„Morderca, którego nie było” to klasyczny kryminał, doskonale napisany i świetnie osadzony. Florencja i letnia pogoda tworzą niepotarzalny klimat powieści i dodają jej barw. Do mnie przemawiają takie opowieści. Książkę pochłonęłam w jedno popołudnie, z dużą przyjemnością. I z chęcią sięgam po drugi tom – a Wam polecam!


http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/06/komisarz...
0 0
Dodał:
Dodano: 29 VI 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 213
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Komisarz Bordelli: Morderca, którego nie było



Pierwsza z cyklu włoskich powieści kryminalnych, których bohaterem jest inspektor Bordelli, osadzona w realiach Florencji lat 60. XX wieku. Florencja, lato 1963 roku. Inspektor Bordelli jest jednym z niewielu policjantów pełniących służbę w opustoszałym mieście. Dnie spędza na rutynowej pracy, nocami toczy nierówną walkę z upałem i komarami. Morderstwo bogatej damy z willi na wzgórzu przerywa wak...

Ocena czytelników: 4.75 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0