Dorota Ponińska w swojej debiutanckiej trylogii zabiera czytelników w fascynującą podróż do przeszłości i pozwala im być świadkami minionych wydarzeń, a także spotkać ciekawe osoby. Uwodzi barwnym stylem i pomysłowością w kreacji losów bohaterów. Pierwszy tom jest egzotyczną wycieczką na Bliski Wschód, drugi eskapadą do targanej ruchami rewolucyjnymi Rosji. Sięgając po trzeci wiedziałam, że odwiedzę Amerykę, ale nie byłam przygotowana na huragan, z jakim przyszło zmierzyć mi się na kartach powieści.
„Podróż po miłość” to saga rodzinna, rozciągnięta w czasie od powstania listopadowego aż do współczesności, obejmująca trzy kontynenty. Losy polskich bohaterek, kilku pokoleń kobiet z jednej rodziny, splatają się z historią życia trzech wybitnych mężczyzn – artystów: poety perskiego Rumiego, ormiańskiego malarza Ajwazowskiego i amerykańskiego pisarza Hemingwaya. Saga przedstawia koleje życia, perypetie miłosne i emocje spokrewnionych kobiet na bogatym tle historyczno - kulturowym kolejnych epok i kontynentów.
Bohaterkami trzeciego tomu cyklu są Marta i jej babcia Lilianna. Marta jest młodą kobietą odnoszącą sukcesy i pnącą się po szczeblach kariery zawodowej na sam szczyt. Praca jest dla niej najważniejsza, a wpojona przez babkę nauka, że w życiu płeć piękna może liczyć wyłącznie na siebie sprawia, iż nie szuka silnych męskich ramion, na których mogłaby się wesprzeć. I pewnie życie dziewczyny nie uległoby zmianie, gdyby szef nie wysłał jej na przymusowy urlop, na który postanowiła wyruszyć w towarzystwie pamiętników babci Lilki. Ale czy zapiski starszej pani oprócz wiedzy i prawdy mogą przynieść „coś” więcej współczesnej pannie?
Autorka zabiera czytelnika do Ameryki, na słoneczne wybrzeża Florydy. W latach trzydziestych towarzyszy tam młodej Liliannie, która wyrusza za ocean z nadzieją znalezienia ukojenia, nie wiedząc, że los postanowi spłatać jej figla i postawi na jej drodze Ernesta Hemingwaya. A w teraźniejszości – Marcie, która dzięki pamiętnikom podąża śladami babki i odkrywa jej tajemnice. I choć te dwie kobiety dzieli całe pokolenie, to okazuje się, że w pewnych sprawach czas i miejsce nie mają znaczenia. Ale czy Marta wyciągnie wnioski z tej cennej lekcji i podejmie próbę rewizji własnych pragnień, życiowych celów i systemu wartości?
„Podróż po miłość. Lilianna” to powieść drogi jaką przechodzą bohaterki nasycona uczuciami, dylematami i trudnymi wyborami. Obnażająca naturę ludzką oraz mechanizmy rządzące ówczesnym światem. Pobudzająca do refleksji i przemyśleń, a jednocześnie uświadamiająca, że życie nie jest czarno – białe, lecz pełne odcieni szarości. Z pozornie prostej historii autorka stworzyła ciekawą i fascynującą podróż w przeszłość pozwalającą zajrzeć nie tylko za kulisy dawnego życia. Wbrew tytułowi książka nie jest tylko opowieścią o miłości, lecz o życiu, które nie zawsze układa się po naszej myśli, czasem zaskakuje zmuszając człowieka do weryfikacji priorytetów i pragnień.
Dorota Ponińska posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem. Maluje bardzo plastyczne i pobudzające wyobraźnię obrazy i wkomponowuje je w historyczno – kulturowe tło. Subtelnie łączy prawdziwe wydarzenia i postacie z fikcją literacką tworząc spójną i wiarygodną całość. Szybko rozbudza ciekawość czytelnika, a potem sprytnie ją podsyca sprawiając, że oderwanie od książki staje się niemożliwie. Nie skupia się wyłącznie na postaciach pierwszoplanowych, a każdy z wykreowanych bohaterów ma swoją historię, która spowodowała, że jego życie potoczyło się danym torem. Nie zapomina również o zwrotach akcji, zaskoczeniu i nieprzewidzianych wypadkach. Zręcznie "przemyca" informacje, które pojawiły się w poprzednich tomach i są niezbędne dla zrozumienia bieżących wydarzeń.
Dla mnie każde spotkanie z piórem autorki było fascynującym doświadczeniem pozwalającym wznieść się na wyżyny literackich doznań. W moim odczuciu „Podróż po miłość. Lilianna” to najlepsza i najbardziej intrygująca część cyklu. Niewątpliwie przyczyniła się do tego postać Ernesta Hemingwaya, ale też autorka, której nie zabrakło pomysłów na skomplikowanie życia bohaterów i często stawiała ich w sytuacjach gdzie wybór między pragnieniami a powinnościami nie był ani łatwy ani oczywisty. Powieść można przeczytać bez znajomości poprzednich tomów, ale po co odbierać sobie przyjemność zapoznania się z dobrą lekturą i obcowania z nieprzeciętnymi kobietami. Polecam.