Ostatnio zachwycił mnie tak Czarny Pryzmat, jak najnowsza powieść Josephine Angelini. "Próba ognia" jest niezwykle klimatyczna i porywa czytelnika. Jest pełna magii, ale również realna. Wypełniona ludzkimi dylematami i przemyśleniami, uczuciami i marzeniami. Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna magia?
Lily Proctor jest nastolatką, a jej życie nie należy do łatwych. Jest stale nękana przez alergie, jej ciało znajduje się w stanie podwyższonej temperatury cały czas. Stara się unikać infekcji, ale to nie jest proste. Na domiar złego całe Salem, gdzie mieszka, patrzy na jej matkę jak na wariatkę, a ona, wraz z siostrą, muszą jej pilnować, aby nie zrobiła sobie czegoś złego. Jedyne oparcie dla dziewczyny stanowi siostra i przyjaciel, Tristan. Choć ostatnio ich relacje też ulegają zmianie. Lily zakochała się w swoim przyjacielu, a on dziewczyny zmienia jak rękawiczki. Dziewczyna jest szczęśliwa, bo Tristan obiecał zabrać ją na imprezę. To dla niej wiele znaczy i wiele sobie obiecuje, choć może ponieść konsekwencje swej decyzji. Takich miejsc, gdzie zbiera się dużo ludzi, są papierosy i alkohol, Lily powinna unikać, bo jej ciało reaguje od razu chorobą. Spotykao ją gorzkie rozczarowanie, Tristan jak zwykle zajęty jest inną dziewczyną, a Lily musi radzić sobie sama z upiornym atakiem choroby oraz rozczarowaniem zachowaniem przyjaciela.
Załamana, smutna i zła marzy tylko o tym, aby zniknąć. W jej głowie pojawia się głos, który proponuje jej taką możliwość. Wiedziona impulsem zgadza się i zostaje przeniesiona do innego wymiaru, do Salem w innych czasach, do Salem pełnego magii i czarownic. Okazuje się, że jest alter ego tamtejszej czarownicy, Lilian. Nowa rzeczywistość zaskakuje ją i przeraża, oddałaby wiele, aby wrócić do domu. Okazuje się jednak, że buzują w niej magiczne moce i jest muflą. W niezbyt przyjaznych okolicznościach poznaje Rowana i jego przyjaciela Tristana, odpowiednik jej Tristana. Razem z nimi staje do walki ze swą imienniczką. Jak poukładają się jej losy? Czy uda jej się wrócić do domu?
Josephine Angelini porwała mnie i oczarowała swoją opowieścią. Historia jest przepiękna, intryguje i zabiera w świat magii i czarów. Podążałam śladami Lily, towarzysząc jej poczynaniom. Czułam się uczestniczką zdarzeń, tak barwna i sugestywna jest opowieść Angelini. Oczyma wyobraźni widziałam Trzynaście miast i samo Salem, kibicowałam Lily w jej nauce magii i trzymałam kciuki za rozwijające się uczucie. Od książki trudno się oderwać, jest po prostu bajeczna. Dawno powieść tak mnie nie porwała, że zapomniałam o bożym świecie (dobrze, że był weekend i mogłam bezkarnie oddać się tej przyjemności
). Polecam gorąco "Próbę ognia" – to fascynująca lektura!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/06/proba-og...