„Życie każdego człowieka jest baśnią napisaną przez Boga.” - Hans Christian Andersen. Życie to bezcenny dar, który otrzymujemy w momencie narodzin i tylko od nas zależy jaki zrobimy z niego użytek. Każdy człowiek kreśli scenariusz własnej egzystencji będący wypadkową podejmowanych decyzji, dokonanych wyborów, przeżytych doświadczeń, wewnętrznych potrzeb i marzeń. I choć każdemu z nas nie jest obcy smak goryczy, rozczarowania czy porażki, to dla większości życie jest piękne. Ale czy zastanawialiście się jakby to było mieć nie jedno, a więcej żyć i podążać różnymi drogami?
Autorką książki „Między życiem a życiem” jest Jessica Shirvington – australijska pisarka, finalistka nagród Fun Cosmopolitan, Fearless Kobieta Award, która w swoim mężu zakochała się w wieku 17 lat. A ta młodzieńcza miłość i trwałość związku sprawiły, że autorka świetnie odnajduje się w tworzeniu publikacji dla młodzieży z bogatym wątkiem romansowym.
Główną bohaterką powieści jest osiemnastoletnia Sabine, która wiedzie podwójne życie i egzystuje w dwóch równoległych rzeczywistościach. Każdy dzień przeżywa dwa razy, a co dwudziestoczterogodzinne przeskoki z biegiem czasu wywołują zmęczenie i rodzą potrzebę zmian, dlatego gdy pojawiają się sprzyjające okoliczności dziewczyna odczuwa pokusę spełnienia największego pragnienia. Jednak by podjąć ostateczną decyzję musi zdobyć niezbędne informacje i wiedzę potwierdzającą jej przypuszczenia. Niestety, nie przewidziała, że los postanowi spłatać jej figla krzyżując misternie przygotowany plan i otwierając przed nią nowe możliwości, dając jednocześnie szansę na doświadczenie czegoś bardzo pięknego. Ale czy mając wreszcie wybór nastolatka właściwie rozwiąże równanie, w którym jest tak wiele zmiennych?
Autorka zabiera czytelnika do świata dziewczyny, która wiedzie dwa różne życia połączone jedną świadomością. Przypominającego balansowanie na granicy schizofrenii, urojeń i zdrowego rozsądku. Sprawnie wprowadza czytelnika w wykreowaną rzeczywistość, ale jednocześnie dba, aby do samego końca towarzyszyła mu niepewność i wątpliwości co do stanu psychicznego bohaterki. Sabine jest przeciętną nastolatką mającą w każdym życiu typowe problemy dla swojego przedziału wiekowego skupiające się na szkole, pierwszych miłościach oraz stosunkach z rodzicami. Gdyby nie to małe odchylenie od normalności w jej historii nie byłoby nic nadzwyczajnego, a tak jedna anomalia wystarczyła by otworzyć przed pisarką wachlarz możliwości, który w pełni wykorzystała tworząc fascynującą i intrygującą opowieść o życiu, miłości i skomplikowanych relacjach międzyludzkich.
Fabuła powieści została oparta na ciekawym pomyśle, którego potencjał został w pełni wykorzystany. Jessica Shirvington umiejętnie rozbudza ciekawość czytelnika i troszczy się, aby na każdym etapie lektury nie zabrakło mu wrażeń oraz emocji. I mimo, że tempo akcji jest miarowe, a z biegiem stron wszystkie elementy układają się w spójną całość, to samo zakończenie i finał przypomina przysłowiową wisienkę na torcie, której smak na długo pozostaje w pamięci. Nie zabrakło również wątku miłosnego, który został przedstawiony w bardzo sympatyczny, niemęczący i delikatny sposób. Nie zdominował treści, ale był wyraźnym motorem poczynań bohaterów.
„Między życiem a życiem” to lekka, porywająca i przyjemna w odbiorze powieść, którą pochłania się zbyt szybko osiągając drugi brzeg. Prosta historia opowiedziana w niezwykły sposób by poruszyć czytelnika i zwrócić jego uwagę na wiele ważnych kwestii. Dla mnie przygoda z książką była ciekawym doświadczeniem pozwalającym na przeżycie wspaniałej przygody. Polecam.
http://nieczytam.blogspot.com/2015/05/kiedy-zycie-wymyka-sie...