Do biura byłego policjanta, a obecnie prywatnego detektywa Maartena Verlangera przychodzi nowa klienta. Klientką jest Amerykanka, Barbara Hennan, z domu Delgado. Kobieta zleca detektywowi śledzenie, zdawanie codziennie relacji z poczynań jej męża, Jaana G. Hennana. Zlecenie jest o tyle dziwne, że Maarten Verlanger nie zna motywów, którymi kieruje się klientka. Ta tworzy wokół siebie aurę tajemniczości, obawy, ale ostrożnie dobiera słowa, tak by nic więcej niż to potrzebne nie powiedzieć. Detektyw bierze to zlecenie. Jest mu obojętnie dlaczego ma śledzić mężczyznę. I tak nie ma nic lepszego do roboty. Sprawa dopiero robi się dla niego interesująca, kiedy przypomina sobie, że zna Jaana G. Hennana. Otóż, kiedy jeszcze był czynnym funkcjonariusz szwedzkiej policji, to pośrednio przyczynił się do aresztowania męża klientki, za przemyt narkotyków. Teraz ponownie staje z nim oko w oko. I to dosłownie. Podczas obserwacji w lokalu Jaan G. Hennan dosiada się do Verlangera i pod maską dawnej "znajomości" doprowadza detektywa do upojenia alkoholowego. Detektyw "napruty" wraca do domu i na weekend zaszywa się w domu. Po weekendzie próbuje się skontaktować z klientką, lecz okazuje się, że kobietę znalazł mąż martwą w pustym basenie, w ich posiadłości.... Śmiercią Barbary Hennan zajmuje się komisarz Van Veeteren. I jemu nazwisko Jaana G. Hennana nie jest obce. Van Veeteren zna go z ław szkolnych. Nie oznacza to, że pała do męża ofiary sympatią. Wręcz przeciwnie. Policjant doskonale wie, co za podstępna żmija z Hennana. Ten bezduszny człowiek swoim znęcaniem doprowadził do samobójczej śmierci jednego z kolegów komisarza, także gwałcił przez lata, na spółkę z ojcem swoją siostrę. Teraz Szwed próbuje wmówić policji, że jego ukochana żona zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, jednakże suma wynikająca z polisy na życie i fakt, że parę lat wcześniej w tajemniczyćh okolicznościach zginęła poprzednia żona Hennana każe komisarzowi wątpić w taki przebieg wydarzeń jaki kreuje dawny druh ze szkoły. Tylko jak Hennan miałby zamordować swoją żonę, gdy w momencie zgonu zapewnić sobie alibi, pijąc w barze, ze śledzącym go detektywem? "Sprawa G" to kolejna moja powieść Hakana Nessera. Uwielbiam go i bardzo mi przykro, że "Sprawa G" jest ostatnią z cyklu śledztw komisarza Van Veeterena. Hakan Nesser podbił moje serce i jestem pewna, że długo żaden skandynawski pisarz nie "wdrapie" się na sam szczyt "pudła". Przede wszystkim pisarz jest twórcą, który doskonale pisze kryminały. Kryminały o bogato rozwiniętym aspekcie psychologicznym. W tej pozycji mamy do czynienia aż z trzema różnymi bohaterami, którzy mają inną, lecz równie mocno skomplikowaną osobność. Van Veeteren-komisarz, który dostrzega kuriozalność swojego ponownego małżeństwa, z tą samą kobietą. Instynktowne czuje, że ten związek od dawna przestał być istotny dla nich obojga. W snach oraz marzeniach wraca do miłości z lat młodzieńczych, którą notabene odbił mu Jaan G. Hennan. Detektyw Maarten Verlangen to mężczyzna po przejściach. rozwodnik, ojciec dorastającej córki. Dawniej policjant. Wyleciał ze służby za łapówkarstwo. Staje każdego dnia i marzy, by się zapić na śmierć. Gdyby nie córka już dawno odebrałby sobie życie. Trzecią postacią jest oczywiście Jaan G. Hennan. Cwany, bezczelny typ, który myśli, że zjadł wszelkie rozumy. Nie docenia nikogo, a sam uważa, że każdy przekręt i zbrodnia zostaną umorzone, z braku jakichkolwiek dowodów.Kreuje się na przykładnego męża oraz właściciela firmy importowej. W powieściach Hakana Nessera uwielbiam to, że akcja zawsze jest prowadzona bardzo sprawnie, a wątki rozwijają się dynamicznie. Zagadka oraz intryga kryminalna zawsze idealnie dopracowana i zaakcentowana. Napięcie towarzyszy czytelnikowi przez cały czas czytania. Język może i nie należy do wyszukanych, ale jego prostota, dosłowność sprawia, że "Sprawę G" czyta się lekko i z niemałą szybkością. "Sprawa G" to przykład doskonałego pióra pisarza, który nigdy nie zawodzi. Jego powieści są wciągające i jestem pewna, że nie znajdzie się fan kryminałów skandynawskich, który miałby cokolwiek Nesserowi do zarzucenia. Ja ze swej strony polecam każdemu bardzo serdecznie. Kawał świetnej literatury
http://www.figlarneczytanie.pl/2015/03/sprawa-g-hakan-nesser...