"Oko nieba" to kolejna już powieść Arne Dahla, którą czytałam. Wcześniejsze pozycje, które mnie się bardzo podobały, ale i wam polecałam to: "Msza żałobna", "Ciemna liczba", "Wody wielkie". "Oko nieba" to już dziesiąta cześć, w której policyjna jednostka, zwana Drużyną A zajmuje się kolejną sprawą. Tym razem Drużyna A bada sprawę, która z pozoru jest poniekąd banalna. Jednakże tak nie jest. Zwyczajny napad na wypożyczalnie wideo obnaża nowy rodzaj przestępczości, który do tej pory nie rzucał się władzom policji w oczy. Lena Lindberg, członkini Drużyny A podczas oględzin wypożyczalni zauważa ślad czegoś bardziej przerażającego. Czy to możliwe, że błahe zdarzenie w wypożyczalni wideo może zwiastować "przybycie" seryjnego mordercy? Natomiast inny policjant, były już członek Druzyny A Paul Hjelm zostaje uznany jako doświadczony, wprawiony oraz odnoszący sukcesy w wykrywaniu sprawców funkcjonariusz. Poproszony go, by odnalazł czołowego członka SAPO. Zadanie staje się dosyć trudnym przedsięwzięciem. Paul Hjelm "wpuścił się w niezły kanał". Teraz będzie musiał zawalczyć o wszystko, ale przede wszystkim o własne życie. Twórcy książek mają o tyle trudno, że każda kolejna powieść jest porównywana przez czytelnika z poprzednią. Ja tak często robię. Teraz z największą konsekwencją będę twierdzić, że Arne Dahl trzyma cały czas jednakowy poziom. A ten poziom jest bardzo wysoki. Nie bez przyczyny ten szwedzki pisarz znajduje się w czołówce najlepiej rozpoznawalnych oraz poczytnych nazwisk pisarzy kryminalnych. Styl pisarza jest bardzo szczegółowy. Wielowątkowa fabuła jest pełna sekretów, politycznych rozdań, skandali, a wszystko wplata się w dramatyczną historię. "Oko nieba", to kryminał pełen fałszywych tropów, zagadek, ale także bardzo zaskakującego zakończenia. Powieść jest pełna emocji, bywa trudna, gdyż porusza bardzo istotne dylematy współczesnego społeczeństwa. Autor porusza takie bolączki jak: granice poczucia demokracji, swobody oraz przyczyny oraz skutki autodestrukcji. "Oko nieba" pobudza wyobraźnie. Od pierwszej strony czytając czułam się, jak w transie. Zahipnotyzowana. Gałki oczne poruszały się w takim tempie, że gdyby nie inne przyziemne obowiązki nie odłożyłabym tej pozycji ani na chwilkę. Napięcie nie słabnie ani na chwilkę. Powieść wciąga, choć znając już wcześniejsze pozycje autora wcale mnie ten fakt nie zdziwił. Już wkrótce wydawnictwo Czarna Owca wyda kolejną książkę Arne Dahla. Już nie mogę się doczekać. A tymczasiem polecam wam "Oko nieba" bardzo serdecznie.