„Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci.” Uwielbiam klasykę literatury angielskiej. I nie ma dla mnie znaczenia, czy jest jest to literatura obyczajowa, romans, z może kryminał. Wielka Brytania słynie z wybitnych jednostek, z każdej dziedziny kultury. I tak, jak uwielbiam angielskich muzyków, tak ciut bardziej cenię od nich pisarzy. Jane Austen należy do tego grona. Jest ona obok sióstr Bronte i Agathy Christie moją ulubioną pisarką. „Duma związana jest z tym, co co sami o sobie myślimy, próżność zaś z tym, co chcielibyśmy, żeby inni o nas myśleli.” Tworzy ona wyjątkowe dzieła. Jej bohaterowie są charakterystyczny, różnorodni, pełni czaru, gracji i uroku. I nie ważne , czy ich czytelnik lubi czy też nie, bo w każdym znajdzie prawdziwość, realizm , której tak często na próżno szukać w powieściach współczesnych twórców. W związku z tym nie dziwi mnie fakt, że klasyki autorstwa Jane Austen chętnie są przenoszone na duży ekran. Kto by się oparł takich bohaterom jak pan Darcy, czy Elizabeth Bennet. I mimo, że w "Dumie i uprzedzeniu" cała fabuła kręci się wokół zawirowań miłosnych, to tło społeczno-obyczajowe jest przedstawione w sposób faktycznie zaistniały w czasach powstawania powieści. "Aktorzy" występujący w tej książce są nacechowani emocjami, bolączkami czy lękami. Kobiety , które nie wywodziły się z wystarczającą majętnych domów, były zmuszone polegać na swojej urodzie, koneksjach i wdzięku. Musiały obracać się w jak najznamienniejszym towarzystwie, by "złapać" najlepszego towarzysza życia. „Jak przyjemnie jest spędzać wieczór w podobny sposób. Nie ma jak lektura, to moje święte przekonanie. Książka nigdy człowieka nie męczy. Kiedy będę miała własny dom nie zaznam spokoju bez wybornej biblioteki.” Tak i jest z siostrami Bennet: Jane, Elizabeth, Kitty, Mary, Lidia. Cztery siostry, które stracą po śmierci ojca swoje domostwo na rzecz kuzyna duchownego, chciałyby dobrze wyjść za mąż. Ale dwie z nich , czyli Jane i Elizabeth nie chcą wyjść za mąż dla pieniędzy. One mają marzenia, ideały i serca. Szukają szacunku i miłości. Chcą kochać i być kochane. W przeciwieństwie do swych sióstr i naiwnej, nieokrzesanej matki, są rozważne, dobrze wychowane. Jane ma naturę prostolinijną, spokojną i wyważoną. Elizabeth jest troszeczkę bardziej zadziorna i kieruje się uprzedzeniami. Ma awersje do ziemskiego pana Darcy'ego. Jego małomówność i zaduma jest przez nią postrzegana jako wyniosłość i pycha. Czy tak jest w istocie? Czy można by pokochać kogoś takiego? „- Określenie "szaleńczo zakochany" jest banalne, wątpliwe i tak nieokreślone, że daje mi zgoła niewielkie pojęcie o sprawie. Często kwituje się nim zarówno uczucie wynikające z półgodzinnej znajomości, jak i prawdziwą miłość.” "Duma i uprzedzenie" jest piękną opowieścią o miłości, konwenansach, uczuciach, które bywają zgubne w skutkach, ale także o społeczeństwie XVIII/XIX wieku. Autorka nie piszę prosto, bo piszę językiem ówczesnych czasów. NIe jest to wada, a zaleta. Tak piękne historia opleciona w finezyjne słowa nadaje pozycji płynność, ciekawość i elegancje. „Każdy człowiek potrafi bez trudu zrobić pierwszy krok - zwykle jest to lekkie zainteresowanie - niewielu jednak ma dosyć odwagi, by zakochać się prawdziwie, nie otrzymując po temu zachęty.” Cieszy mnie prostota zastosowana przez Jane Austen. Wielowątkowość byłaby tu niepotrzebna i zbędna. Odkładając książkę na półkę czuje czytelnicze spełnienie i radość w sercu, że są takie cudowne dzieła. To nie koniec mojej przygody z pisarką. Przede mną kolejne jej lektury, a dziś wieczorem przygotowałam sobie ekranizację "Dumy i uprzedzenie". Wieczór zapowiada się wyśmienicie i takiego również wam życzę.