Wróć jeśli...

Recenzja książki Wróć, jeśli pamiętasz
Prezentowałam już moje wrażenia z lektury pierwszej książki z serii Jeśli zostanę, czyli "Zostań, jeśli kochasz". Dzisiaj zapraszam na opinię o kontynuacji. Każdy kto nie czytał pierwszego tomu, czyta recenzję na własne życzenie.

Wiadomo, że nie byłoby drugiej części, gdyby Mia umarła. Owszem, obudziła się a impulsem była dla niej muzyka. Adam - jej chłopak - przyniósł do szpitala iPoda z koncertem zespołu, na którego koncercie byli razem. Słychać tam wyraźnie wiolonczelę i wtedy Mia ściska delikatnie rękę Adama (a cztery dni później się budzi). Wzruszająca scena, którą kończy się pierwszy tom. W drugim jednak Adama zaczynają gnębić wyrzuty sumienia. I to nie dotyczące muzyki, lecz obietnicy... Kiedy dziewczyna była nieprzytomna i prowadziła wewnętrzną walkę życia ze śmiercią, Adam powiedział jej, że nie muszą być razem, byleby się obudziła... Tak się niestety stało. Mia wyjechała, bez słowa wyjaśnienia. Nie wróciła.

W tej powieści narrację prowadzi Adam a akcja ma miejsce w trzy lata po tragicznych zdarzeniach. Okazuje się, że Mia przez długi czas poddawała się operacjom, przeszczepom skóry i rehabilitacji. To właśnie wtedy otrzymała informację, ze dostała się do wymarzonej szkoły w Nowym Jorku. Nie zamierzała czekać całego roku, lecz udać się tam od razu. Nie chciała, by ktokolwiek się nad nią litował. Da sobie radę. Czy dała?

Adam jest właśnie wraz ze swoim rockowym zespołem w Nowym Jorku, bowiem rozpoczynają trasę koncertową. Odnieśli liczne sukcesy, Adam musi wręcz uciekać przed fanami. Udziela licznych wywiadów, w których tematem tabu jest Mia i wydarzenia sprzed trzech lat. Chłopak nie obywa się bez silnych leków uspokajających, czapki z daszkiem i ciemnych okularów. Jego kapela odleciała już do Londynu, gdzie nazajutrz mają rozpocząć promocję i koncerty. Adam został jednak dzień dłużej i los pokierował jego kroki do Carnegie Hall, gdzie z plakatu patrzyła na niego Mia. Tego wieczoru miał odbyć się jej koncert i Adam zamierzał posłuchać jej gry. Ku jego zdumieniu, po koncercie został zaproszony przez dziewczynę za kulisy. Poszli potem na spacer, cały czas rozmawiając. Mia lada chwila zaczyna koncerty w Japonii i chcąc pożegnać się z Nowym Jorkiem, zabiera Adama na sentymentalną podróż po najpiękniejszych, jej zdaniem zakątkach.

Fabuła jest prowadzona dwutorowo. Po pierwsze spacerujemy wraz tą dwójką po różnych zakątkach miasta, jemy, wspominamy, gramy w kręgle. Po drugie - dzięki opowieści Adama poznajemy fakty od chwili przebudzenia Mii. Dowiadujemy się o tym jak potoczyło się życie i kariera chłopaka. O jego smutku, rozpaczy, utracie ukochanej. Poznajemy historię powstania tekstów do piosenek zespołu i trzyletnią przygodę z fanami. Podczas pożegnania z miastem Mia zaś opowiada o swoich trzech ostatnich latach. Jak dawała sobie radę z dala od domu dziadków, bez rodziców i braciszka? Jak zakończy się ta noc? Co przyniesie ranek dla tej dwójki? Czy rozstaną się i każdy wróci do swoich spraw? Czy może zakorzeniona głęboko w nich miłość ma jeszcze jakieś szanse?

Muszę przyznać szczerze, że oceniając pierwszy tom, napisałam że książka jest dobra a tak naprawdę to w stosunku do drugiego jest bardzo dobra. "Wróć, jeśli pamiętasz" było dla mnie jeszcze bardziej nudną lekturą. Meandry popularności bohatera i jego kapeli oraz światka muzycznego wywoływały u mnie niechęć wręcz do poznania kolejnych rozdziałów. Przeczytałam do końca, bo nie ukrywając, nie lubię żyć ze świadomością jak skończyła się dana historia. Czy to filmie czy książce. Jednak jeśli pojawi się kolejna powieść autorki nie kusi mnie, by po nią sięgnąć.

Książka jest kolejnym przykładem, że nie każdy bestseller jest dla każdego.
Niniejszy dla mnie nie jest wart najlepszych ocen. Owszem, zgodzę się że historia jest tragiczna (ale przecież nie jedyna taka w literaturze a znam lepiej napisane), że młoda dziewczyna traci najbliższych i wydaje się, że sama będzie wolała odejść, niż żyć. Podejmuje próbę życia w pojedynkę, z dala od dziadków, blisko swojej wiolonczeli i robi muzyczną karierę w wielkim mieście. To poruszająca historia, ale fragmentami zbyt nużąca.
Opinia o obu tomach jest tylko i wyłącznie moją opinią. Nikt nie musi się z nią zgadzać. Może mam czas "gorszych książek" a może po prostu jestem piętnaście lat za stara, do czytania młodzieżówek...?
Sami podejmijcie decyzję czy sięgnąć po powieść. Chętnie poznam Wasze zdanie.


Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 29 IV 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 252
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Wróć, jeśli pamiętasz



Kontynuacja "Zostań jeśli kochasz". Minęły trzy lata od katastrofalnego wypadku... Trzy lata odkąd Mia odeszła z życia Adama na zawsze. Teraz mieszkając na przeciwnych wybrzeżach, Mia jest wschodzącą gwiazdą Juilliard a Adam stanowi pożywkę dla tabloidów, dzięki swojemu statusowi gwiazdy rocka i sławnej dziewczynie. Kiedy Adam utyka w Nowym Jorku, los łączy go z Mią na nowo, tylko na jedną noc. G...

Ocena czytelników: 4.84 (głosów: 29)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0