Nieme poszukiwania przodków

Recenzja książki Niemy
Rafał Lewandowski mając dwadzieścia lat zadebiutował powieścią "Efekt Motyla" (lipiec 2010 r.). "Niemy" jest jego szóstym dziełem a zarazem pierwszym tomem trylogii. Autor nie poprzestaje jedynie na pisaniu książek, prowadzi też witrynę "Artystyczny Bełchatów" oraz swojego bloga.

Ostatnio mam czytelniczą serię dotyczącą tematyki poszukiwania przodków i odkrywania tajemnic z przeszłości. "Niemy" wpasował się do tego grona. Ale po kolei.
Głównym bohaterem powieści jest Rafael Wells, dziewiętnastoletni chłopak, który wyprowadził się już z tłocznego rodzinnego mieszkania i w ciszy własnego oddaje się poszukiwaniom. Rafael próbuje odnaleźć swoich przodków, chce poznać prawdę o nich, ponieważ dziadkowie nie są zbyt rozmowni jeśli chodzi o przeszłość. Chłopak ma zatem nadzieję, że dzięki Internetowi uda mu się odnaleźć jeszcze kogoś o nazwisku Wells, kto żyje i będzie mógł pomóc w zrozumieniu dokąd sięgają korzenie rodziny. Bo przecież nazwisko wskazuje na niemieckie pochodzenie rodziny a wszyscy mówią po polsku... Jednak jak dotrzeć do potencjalnych przodków jeśli jest się niemową? Wells został już w tym kierunku przebadany i pozornie wszystko jest z nim w porządku - z medycznego punktu widzenia - jednak nie mówi. Z najlepszym kumplem Wojtkiem - studentem medycyny wielbiącym rośliny wszelakie - mają już wypracowany system porozumiewania się - Rafael swoje kwestie wystukuje na klawiaturze komputera lub telefonu. To właśnie Wojtek pomaga w początkowej fazie poszukiwań. Czy uda im się odnaleźć żyjącego przodka skoro nie znają nawet jego imienia i muszą spotkać się z każdym, kogo wytypują?

Jeden z tropów prowadzi do Niemiec a koledzy wraz z dziewczyną Wojtka - Weroniką, zamierzają go osobiście sprawdzić. Drugi trop wiedzie do Austrii. Który z nich będzie tym właściwym? Jakie pytania rozwieją ich wątpliwości dotyczące pokrewieństwa? Skąd będą wiedzieli, który Wells to ten, którego szukają? Jak zakończy się to odkrywanie rodzinnych tajemnic? Tego dowiecie się już z powieści.

Ta niepozorna i cieniutka książeczka może wywołać w kimś myśl, że nie warto po nią sięgać, ponieważ jest zbyt krótka, by mogła być ciekawa. Otóż to błąd! Autor na minimum powierzchni zawarł mnóstwo zdarzeń i problemów życiowych. Sama tematyka poszukiwawcza dostarcza niezwykłych emocji. Coś o tym wiem, ponieważ mój mąż ma aktualnie "fazę na genealogię". A gdy dodać do tego problem niepewności już w momencie spotkania z potencjalnym przodkiem i albo smutek, bo to nie ten, albo radość z odnalezienia kogoś, z kim łączą więzy krwi. Rafaelowi udało się odnaleźć pradziadka i dzięki temu poznał wreszcie przyczynę niechęci do rozmów o przeszłości swoich dziadków. Dlaczego milczeli? Kim jest pradziadek Wells? Jak młody chłopak zareaguje na prawdę o nim? Muszę przyznać, że dla mnie był to niezły szok, kiedy pradziadek powiedział kim jest. A reakcja rodziny...

To jednak jeszcze nie koniec wrażeń. Wszak w normalnym życiu dzieje się o wiele więcej. Tak jest i tutaj. Kiedy bowiem między przyjaźnią dwóch facetów staje dziewczyna, należy sądzić, że nadchodzą kłopoty. Nie inaczej sytuacja ma się w "Niemym". Weronika wprowadziła niezły zamęt do tej historii i doprowadziła do mrożących krew w żyłach zdarzeń. Choć ta groźna sytuacja nie do końca pasuje do dotychczasowej konwencji lektury to nie jest przecież niemożliwa a to wszak literatura! Można popuścić wodze fantazji...

Książka jest bardzo przyjemną, lekką i ekscytującą lekturą napisaną prostym i potocznym językiem. Czyta się ją szybko nie tylko ze względu na objętość, ale i na bieg zdarzeń. Nie ma tutaj zbędnych opisów czy rozmów o niczym. Konkrety wciągają czytelnika w głąb historii o niemym bohaterze i jego życiu już od początku. Powieść uczy też, by z rozwagą wręczać ludziom klucze do swojego mieszkania oraz uważać na intencje dziewcząt. A osobom, które nie mówią dać szansę na normalne życie w społeczeństwie. Jest jedynie jedna rzecz, którą autor mnie rozczarował. Wiedziałam, że to pierwszy tom trylogii, jednak zakończenie jest tak bardzo otwarte i urwane w momencie, kiedy chciałabym móc przewrócić kartkę i poczytać co było dalej... Ech, pozostaje czekać na kolejny tom... Ten - polecam, ponieważ mimo, że nie jest to Christie, Jio czy Spindler to ja jestem zadowolona z lektury.


[Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com]
0 0
Dodał:
Dodano: 25 IV 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 201
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Niemy



„Niemy” to pełna akcji, momentami zabawna opowieść o poszukiwaniu korzeni. Dziewiętnastoletni Rafael Wells koniecznie chce poznać prawdę o swoich przodkach, ale jego dziadkowie niechętnie wspominają dawne dzieje. Mimo to Rafael łudzi się, że gdzieś na świecie żyją jeszcze inni starsi Wellsowie, którzy rzucą odrobinę światła na skrywane przez lata rodzinne tajemnice. W tym celu niemy bohater wyrusz...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0