Biorąc oddech

Recenzja książki Biorąc oddech
Z wielkim zainteresowaniem oczekiwałam na trzecią część serii „Oddechy”. Dwa pierwsze tytuły zrobiły na mnie niesamowite wrażenie, dlatego też byłam bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Czy książka przypadła mi do gustu i trzyma poziom poprzednich z serii?
Emma po wyjeździe z Weslyn i opuszczeniu Evana stara się żyć normalnie, jednak wydarzenia z przeszłości mocno jej to utrudniają. Pamięć o pozostawieniu jej przez matkę, brak ojca, okrutnej ciotce non stop przypomina jej jak trudny okres ma za sobą. Pomimo tego, że ta przeszłość jest już za nią, to wypełnione maksymalnie dni nie pozwalają jej na oddech. Tego oddechu jej brakuje, tym oddechem był dla niej Evan. Wiedząc jakie brzemię niesie postanowiła go opuścić, aby chronić go przed samą sobą. Jednak czy ta decyzja jest decyzją dobrze podjętą? Czy ten haust powietrza, którym jest Evan, pojawi się jeszcze w jej życiu? Czy dziewczyna postanowi dać sobie jeszcze jedną szansę?
Biorąc oddech to trzecia ostatnia część serii „Oddechy”, która jest w dużej mierze powielaniem tego, co zdarzało się w przeszłości w życiu bohaterów i konfrontowaniem tego z rzeczywistością. Jedyne, co mną wstrząsnęło w tej książce to samobójcza śmierć matki Emmy, która pozostawia po sobie list, w którym o wszystko oskarża swoją córkę. I jedynie to mnie również po części zraniło. Reszta fabuły była według mnie przewidywalna.
Mam wrażenie, że autorka nie do końca wiedziała, co można jeszcze przedstawić i dlatego pokusiła się o te retrospekcje. Jednak był jeszcze pewien zabieg, który mi się spodobał. A mianowicie poznajemy w tej części myśli Evana. Autorka oddaje mu pole do popisu, możemy w ten sposób poznać jego odczucia, a nie jedynie skupiać się na osobie Emmy, który już trochę zaczynała mnie irytować.
To, co pozostało niezmienne w tej części to styl autorki, która umiejętnie potrafiła ukazać emocje i uczucia bohaterów. Pokazała również, że młodzi ludzie nie są tak naprawdę bezmyślni i nie raz podejmują mądrzejsze decyzje od starszych.
Podsumowując historię, nie jest ona zła, jednak nie otrzymałam tego, czego oczekiwałam, jest słabsza niż poprzednie części serii.
0 0
Dodał:
Dodano: 15 IV 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 225
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 25 IV 2013

Recenzowana książka

Biorąc oddech



Po trudnych przeżyciach najpierw z dręczącą ją ciotką, a następnie z uzależnioną od alkoholu matką, Emma zupełnie odcięła się od tego, co było. Ale tylko pozornie. Ma nowe życie i nowych znajomych w Kalifornii, a mimo to każdego dnia ścigają ją te same wspomnienia. Broni się przed natrętnymi głosami z przeszłości, również za pomocą tego, czego tak się brzydzi – alkoholu. Tak rozpaczliwie próbuje z...

Ocena czytelników: 5.34 (głosów: 16)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0