Miałam przyjemnośc przeczytać przedpremierowo najnowszą książkę Katarzyny Michalak. To jedna z tych pisarek, którym towarzyszę od początku ich kariery pisarskiej. Do tej pory ceniłam Kasię Michalak za styl pisania, wzruszenie, jakie zawsze niesie, oraz sporą dozę tajemnicy, którą znajdowałam w jej książkach. Teraz mam mieszane uczucia.... Jej książki są coraz cieńsze i niestety przewidywalne. Brak mi tego klimatu niedopowiedzenia, jaki był w cyklu Poczekajka. Osobiście najbardziej uwielbiam Owocową serię i Sklepik z Niespodzianką.
"Nie oddam dzieci!" to tragiczna opowieść o lekarzu oddanym swojej pracy, który zaczyna doceniać swoją rodzinę po tragedii, której doświadcza. Michał Sokołowski jest lekarzem chirurgiem, oddanym swej pracy i pacjentom bez reszty, czasem aż za bardzo, co odbija się na jego rodzinie. Jego żona Marta porzuciła marzenia o pediatrii, aby zająć się domem i trójką, prawie czwórką, ich dzieci. Kocha męża, ale ma już serdecznie dość samotności i odpowiedzialności za rodzinę, podczas ciągłej nieobecności męża. Kiedy Michał zapomina o urodzinach ich trzylatka, czara goryczy przelewa się. Wracając do domu ze szpitala, z Antosiem, oboje giną w wypadku, ocalone zostaje tylko nienarodzone dzieciątko. Michał załamuje się i topi smutek w alkoholu. Teściowa usiłuje odebrać mu dzieci, a jego własni rodzice ją wspierą. Spotykają się w sądzie. Michał nie ma już rodziny, ale ciągle ma przyjaciół i dzieci, które go kochają.....
"Nie oddam dzieci!" to mocna i wzuszająca opowieść, ale przewidywalna od pierwszych stron. Cały czas w głowie miałam myśl - "to już gdzieś było...". Bo temat, który został wykorzystany w książce pojawia się często w literaturze, czy kinie. Powieść jest wzruszająca i poruszająca serce, ale mało oryginalna. Miałam wrażenie, że biegnie za szybko, i z góry wiedziałam, co będzie dalej. Nie powiem, popłakałam się, ale nie znalazłam tego, czego oczekiwałam po Kasi Michalak. Rozprawa sądowa została potraktowana lekko i bez żadnych zaskoczeń. Czytywałam już lepsze książki o tej tematyce, co stwierdzam z przykrością. Czekam na kolejne powieści Kasi Michalak i mam nadzieję, że znajdę w nich ten dreszczyk, który u niej zawsze lubilam.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/04/nie-odda...