Happy end czy druzgocące rozstanie?

Recenzja książki Nowe oblicze Greya
To moje ostatnie spotkanie z Christianem Greyem i Anastiasią Steel i muszę przyznać, że bardzo się z tego powodu cieszę. Nie chcę mówić, że to moje ostatnie spotkanie z E.L.James, bo niewykluczone, że z ciekawości będę chciała przeczytać jej kolejne dzieła, jeśli powstaną. Mam nadzieję, że kolejne powieści będą pisane w zupełnie innym tonie, ponieważ James ma talent, ale zupełnie nie sprawdza się on przy pisaniu erotyków. Dużo lepiej udają jej się wątki sensacyjne.

Państwo Grey właśnie się pobrali. Ich idealna podróż poślubna powoli dobiega końca. Pora wrócić do rzeczywistości i problemów czekających na powrót nowożeńców z podróży po Europie. Jednym z nich jest Jack Hyde, były szef Any, który pragnie zemsty, za to co go spotkało. Czy uda mu się zniszczyć szczęście Grey'ów? A może małżeństwo przerosło Anę i Christiana na tyle, żeby myśleć o rozstaniu?

Pomysły E.L.James z każdą kolejną częścią stają się coraz bardziej zadziwiające. Najbardziej jednak dziwią charaktery poszczególnych postaci i ich oczekiwania względem rzeczywistości. Już po raz n-ty stanowisko Any względem różnych wydarzeń, wydaje się być zupełnie odrealnione i nieszczere. Autorka chciała podkreślić to, jak wiele człowiek może poświęcić dla drugiej osoby i jak miłość jest w stanie wybaczyć wszystko, stanowiąc lek na wszelkie zło. Jednak sposób w jaki James stara się to przedstawić jest nieudolny, a zachowania głównych bohaterów stają się mało wiarygodne.

Jest jednak wątek, który bardzo mi się podobał - Jack Hyde i jego zemsta. Sensacyjne wstawki nadają powieści dynamizmu, sprawiają, że staje się ciekawsza. W przeciwieństwie do poprzednich dwóch tomów, gdzie akcja toczy się niemal głównie koło seksu, w finałowej części równie często poruszany jest temat rewanżu Hyde'a i jego woli zniszczenia Greyom życia. Ochroniarze, pościgi, porwania - te elementy nadają książce odmiennego charakteru, sprawiając, że czyta się ją z dużo większym zaangażowaniem niż poprzednie części.

Nie przedłużając, muszę przyznać, że "Nowe oblicze Greya" jest lepsze w formie od poprzednich części. Jednak nie uważam, że jest to wartościowa powieść, z którą powinno się zapoznać. Nie można powiedzieć, że dzieło E.L.James jest dobrą książką - tu nie chodzi o temat czy gatunek, ale o wykonanie, które nie jest zadowalające. Polecam tą powieść tylko osobom, które chcą zrozumieć i sprawdzić, dlaczego jest to jedna z lepiej sprzedających się pozycji ostatnich lat.

Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 06 IV 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 1
Odsłon: 233
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 06 IV 2015, 11:46:28 (ponad 10 lat temu)
0 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

Nowe oblicze Greya



Ich przypadkowe spotkanie dało początek fali namiętności, która z czasem wcale nie osłabła. Wspólna codzienność okazała się nie lada wyzwaniem, któremu Anastasia i Chrstian dzielnie stawiają czoła w imię łączącego ich uczucia. Kochankowie wciąż dryfują po wzburzonym morzu uczuć, targani namiętnością i rozterkami, niepewni tego, co zgotuje im los. Czy najbardziej poruszająca historia miłosna...

Ocena czytelników: 4.41 (głosów: 184)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0