Akcja Drogi do Nidaros rozpoczyna się w czasach współczesnych. Zupełnie niespodziewanie okazuje się, że za parę godzin będzie koniec świata. Marek, nauczyciel informatyki wraz ze Staszkiem, przypadkowo spotkanym chłopakiem, oddają się w ręce kosmity, który zabiera ich innego świata. Tam Marek od Łasicy otrzymuje zadanie odnalezienia Oka Jelenia.
Ta książka to moje pierwsze spotkanie z twórczością Andrzeja Pilipiuka. Jak na razie nie mogę powiedzieć czy było ono udane czy nie. Mam mieszane uczucia, ale na pewno było to ciekawe doświadczenie.
Pierwsze co muszę powiedzieć o tej książce to o jej wydaniu. W środku jest ona cudowna. Każda strona zawiera ornamenty na rogach kartki i co jakiś czas są obrazku pasujące do historii zawartej w niej. Coś pięknego, aż ma się ochotę czytać i patrzeć. Wydawnictwo Fabryka Słów ma chyba talent do detali, bo to już kolejny raz, gdy spotykam się z tak ładnych wydaniem ich książki.
A teraz to co ważniejsze, czyli treść książki. Na początku bardzo się wciągnęłam w ten cały koniec świata, przeniesienie do innej epoki i całe to pomieszanie z poplątaniem. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie, ponieważ nigdy wcześniej czegoś takiego nie czytałam. Jednak później z biegiem zdarzeń zaczęłam się trochę męczyć przy czytaniu. Za bardzo mi się cała ta historia ciągła i miałam ochotę jak najszybciej ją skończyć.
Więcej na
http://book-please.blogspot.com/2015/04/oko-jelenia-droga-do...