Często ekscytuję się tym, co nie jest dostępne w naszym kraju, jak na przykład najnowsze książki Jamiego Olivera czy czasopisma sygnowane jego nazwiskiem. Pozostaje mi tylko czekać i wydawać naprawdę wysokie sumy pieniędzy na polskie wydania publikacji, spod jego pióra i… chochli. Jakiś czas temu usłyszałam o tym, że jedna z moich ulubionych zagranicznych vlogerek wydała książkę, myślałam, że nigdy nie doczekam się tego iż jej powieść ujrzy światła w polskich księgarniach. Jak bardzo się myliłam!
Naprzeciw oczekiwaniom fanów wyszło Wydawnictwo Insignis, które postanowiło wydać swoim nakładem pierwszą powieść Zoe Sugg, która w sieci funkcjonuje również jako Zoella. Jedna ze sławniejszych europejskich vlogerek i blogerek może pochwalić się kolekcją kosmetyków sygnowane swoim pseudonimem, licznymi nagrodami, a od niedawna własną książką. Skoro sprawdza się w nagrywaniu filmów urodowych i lifestalowych, to czy udało się jej równie dobrze spełnić na polu pisarskim? Żeby tego się dowiedzieć, musicie przeczytać dalszą część tekstu!
Akcja Girl Online toczy się w sumie niedaleko naszego kraju, bo w Wielkiej Brytanii, a dokładniej w Brighton. Główną bohaterką jest nastoletnia Penny, której pech nie opuszcza ani na sekundę. Pewnego dnia postanowiła założyć bloga, gdyż chciała mieć miejsce, w którym będzie mogła być prawdziwą sobą oraz pisać prawdę, o której nie ma odwagi powiedzieć. Girl Online jest anonimowa i ma rzesze fanów, nie tego spodziewała się bohaterka, ale też nie narzeka. O sekrecie Penny wie tylko jej najlepszy przyjaciel – Elliot. Pewnego dnia rodzice dziewczyny otrzymują niespodziewaną propozycję, która może podratować ich biznes. Oczywiście zgodzili się i w ten sposób Penny, Elliot oraz jej rodzice wyruszają do Nowego Jorku w swoją największą przygodę życia.
Gdy zaczęłam czytać Girl Online nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Jedno jest pewne – nie rozczarowałam się. Styl pisania Zoe Sugg przypadł mi do gustu już od pierwszych słów. Pisze lekko, nie używa skomplikowanych słów i zręcznie manipuluje wykreowanymi przez siebie postaciami. To, że Penny pech nie opuszcza widać prawie w każdej sytuacji. Dziewczyna do pewnego momentu nie może sobie z tym poradzić, jednak wyjazd do Nowego Jorku okazał się przełomowy w jej życiu. Według mnie ta powieść nie jest przewidywalna oraz doskonale odzwierciedla Zoe. Ta powieść jest dokładnie jak ona – wesoła, nieprzewidywalna i urocza! Mam ochotę trzymać w objęciach przez cały czas swój egzemplarz, nie odkładać go ani na chwilę oraz czytać w kółko po kilka razy. Już dawno żadna powieść nie wywarła na mnie aż tak pozytywnego wrażenia, jak Girl Online Zoe!
Uwielbiam to, że zostały użyte różne formy i nie wszystko jest napisane jednym ciągiem tekstu. Łatwo odróżnić, kiedy do Penny przyszedł sms albo, kiedy pojawił się nowy wpis na jej blogu.
Co do bohaterów to chyba nie mam większych zastrzeżeń, wszyscy dokładnie spełniają swoją funkcję. Widać, że autorka postanowiła wpleść w swoją opowieść różne typy osobowości, by lektura nie była nudna oraz przewidywalna. Posunę się nawet do wniosku, że Zoe napisała swoją powieść lepiej od niektórych pisarzy, którzy są od dawna w tym biznesie. Girl Online to lekka, urocza, zabawna i przecudowna opowieść, przy której można się tak bardzo zrelaksować, że nie poczujecie tego, ile czasu minęło. Wciąga już od pierwszej kartki. Nie mogę napisać nic innego, jak to, że jestem do głębi oczarowana i zakochana w Girl Online. Na szczęście to nie tylko głupiutka opowieść, ale porusza również wiele ważnych tematów, jak na przykład anonimowość w Internecie czy przyjaźń oraz to, jak ludzie się zmieniają. Na dodatek wszystko napisane w bardzo przyjemny sposób i czytelnik nie ma ochoty odkładać powieść nawet na sekundę. Nie ma co za dużo zdradzać fabuły, sami musicie przekonać się, jak genialna jest ta powieść!
everydayxbook.blogspot.com