Powiedz wilkom, że jestem w domu

Recenzja książki Powiedz wilkom, że jestem w domu
Carol Rifka Brunt ma na swoim koncie opowiadania, które publikowano w „The North American Review” i „The Sun”. Jej debiutancka powieść, Powiedz wilkom, że jestem w domu, została wydana w 2015 roku w Polsce przez Wydawnictwo YA!.
June Elbus ma czternaście lat. Jej najlepszym przyjacielem jest wujek Finn. To artysta, który choruje na AIDS. Dziewczynka chce spędzać z nim jak najwięcej czasu, ale sprzeciwia się temu matka, której relacje z bratem są dość chłodne. Siostra June, Greta, nie przepada za odwiedzinami u Finna. Na dodatek wyśmiewa się z June, jest dla niej złośliwa. Gdy Finn umiera, June nie może się odnaleźć. Rodzina za śmierć Finna obwinia jego chłopaka, Toby’ego. Dla June to nie do pomyślenia – skoro był ukochanym jej wujka, to nie może być zły. Toby chce poznać June – oboje wiedzą, że są jedynymi osobami, które znały Finna najlepiej na świecie. Jednak dziewczynka ma wątpliwości – nigdy nie słyszała o Tobym, Finn o nim nie wspominał, a rodzina jest do niego wrogo nastawiona. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy do gazet trafia zdjęcie portretu June i Grety, nad którym przed śmiercią pracował Finn. Okazuje się, że mężczyzna był znanym i cenionym artystą, a jego ostatnie dzieło znane jest tylko ze zdjęcia. Portret znajduje się u Elbusów, którzy mają do niego przeróżne uczucia.
Pierwszoosobowa narracja w wykonaniu czternastoletniej dziewczynki jest naprawdę doskonała. June to tylko dziecko – nie wie wszystkiego, nie wszystko rozumie. Jej myśli bywają chaotyczne, a tropy mylne. Wiele w niej niepewności, ale też ufności. Ma intuicję, która kieruje jej działaniami.
June nie może poradzić sobie po śmierci Finna. Był jej najlepszym przyjacielem, jego postać fascynowała ją. Żałoba to tylko jeden problem, z którym przyjdzie jej walczyć. Jej siostra zmaga się z problemami, o których nie chce powiedzieć, a June musi przez to znosić jeszcze więcej przykrości niż zazwyczaj. No i jeszcze Toby. Dziewczynka musi zdecydować, czy zaufać obcemu mężczyźnie. Chce dowiedzieć się, dlaczego Finn go z nią nie zapoznał. Chce też poznać jego wspomnienia związane z ukochanym wujkiem. June musi radzić sobie również z zainteresowaniem miasteczka jej wujkiem. Nie tylko dlatego, że był artystą, ale też dlatego, że zmarł na AIDS.
Powieść skupia się na kilku rzeczach. Pierwszą z nich jest relacja między dwójką ludzi. Nie jest to jednak normalna relacja, lecz bardzo skomplikowana i trudna do nazwania. Po dwóch stronach stoją bowiem zupełnie niepasujące do siebie osoby – nastolatka zafascynowana wujkiem i artysta, który przez lata ukrywał przed nią kochanka. Drugą skomplikowaną relacją jest stosunek między siostrami. Trudno odgadnąć, co między nimi jest, bo zachowania obu często się wykluczają. Poza tym mamy lata 80., czyli czas, w którym AIDS jest chorobą nieznaną i bardzo niebezpieczną, naznaczoną piętnem społecznym. Dodatkowo gdzieś w tle widać dojrzewanie głównej bohaterki. Z ufnego dziecka staje się mądrą kobietą, która mimo zaledwie czternastu lat lepiej rozumie niektóre sprawy niż dorośli.
Trzeba przyznać, że nie jest to łatwa książka. Trudno napisać o niej coś jednoznacznego. To lektura pełna wzruszeń. Nie brakuje w niej przemyśleń, które nie brzmią wcale jak myśli nastolatki. Temat jest trudny, dotyczy głównie relacji międzyludzkich, ale dotyka też pośrednio innych rzeczy. Wiele zachowań bohaterów może dziwić, ale całość jest spójna i ma głęboki sens.
Ogólnie książka jest dobrze napisana. Narracja jest ciekawa, nie jest przegadana. Wszystkie kwestie do siebie pasują, a czytelnik nie może doczekać się finału. To nie jest lektura dla bardzo młodych osób, bo może do nich nie trafić. Historia wymaga skupienia i pewnej wrażliwości, dopiero wtedy możemy odkryć, jak wiele cennych rzeczy w niej siedzi.
Polecam tym, którzy szukają lektury mądrej i nietypowej. To książka, która zapada w pamięć nie tylko dzięki pięknej okładce. Temat jest poruszający i dobrze przedstawiony. Główna bohaterka zachwyca swoją dojrzałością i pewnością w podejmowaniu niektórych decyzji. Książka na pewno warta przeczytania.
Dodał:
Dodano: 23 III 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 212
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 33 lat
Z nami od: 17 III 2015

Recenzowana książka

Powiedz wilkom, że jestem w domu



Mistrzowska, wzruszająca opowieść o stracie i nadziei. Wielka odwaga autorki w mierzeniu się z bólem młodej bohaterki. Obie wychodzą z tej próby zwycięsko. June, bohaterka powieści, wrażliwa nastolatka przyjaźni się z wujem Finem. Gdy wuj umiera, wraz z nim odchodzi cały świat. Powieść pokazuje przejście ze świata dzieciństwa do dorosłości, uczy jak na nowo budować samego siebie, jak odnaleźć się...

Ocena czytelników: 5.8 (głosów: 5)