Anders de la Motte zyskał mój podziw po trylogii game-buzz-buble – genialnej, moim zdanie. Ten były policjant, który został pisarzem, wkłada w swoje książki serce, pasję i ogromne doświadczenie, co skutkuje doskonale napisanymi i bardzo realnymi powieściami. Jego kolejny cykl, który otwierają „Szczątki pamięci”, zapowiada się równie intrygująco.
Początek powieści jest niezwykle mocny i równie tajemniczy. Oficer policji, który współpracuje z informatorami, David Sarac, ulega wypadkowi. Jego samochód służbowy wpada na betonową zaporę, na drodze nie ma śladów hamowania. To cud, że udało mu się przeżyć. Okazuje się, że miał udar podczas jazdy i choć go odratowano, to stracił pamięć. Wie jak się nazywa, poznaje ludzi i miejsca, ale nie ma pojęcia, co się działo przez ostatni czas. Wszyscy pytają go o tajemniczego Janusa, informatora, z którym współpracował, a którego tożsamość jest nikomu nie znana. Sarac nie ma pojęcia, o czym mówią. Miewa przebłyski pamięci, wie, że zdarzyło się coś bardzo złego, w co był zamieszany. Tylko co?.... Okazuje się, że teczka, w której powinien trzymać informacje jest pusta – nikt nie wie, z kim współpracował David i w jakich tematach. Wydział wewnętrzny zaczyna prowadzić w tym temacie dochodzenie, a koledzy z wydziału starają się chronić kolegę. Tylko, czy na pewno o to im chodzi? Okazuje się, że Sarac nikomu nie może już ufać, nawet najbliżsi przyjaciele mogą okazać się wrogami. Kto kłamie, a kto mówi prawdę? Kim jest tajemniczy Janus? Bardzo wiele zależy od wyjaśnienia tej kwestii.
Anders de la Motte stworzył kolejną oryginalną i tajemniczą historie, która przykuwa czytelnika do fotela. Ja jestem pod wrażeniem jego pomysłowości i umiejętności budowania napięcia. Akcja powieści rozwija się bardzo dynamicznie, a autor skutecznie zwodzi nas i podsuwa mylne tropy. W tej powieści nic nie jest oczywiste i proste, przyjaciele okazują się wrogami, a tajemniczy Janus…. no właśnie tego Wam nie powiem
David Sarac musi walczyć z czasem, własnym zdrowiem i otaczającymi go ludźmi. Niektórzy mają wiele do stracenia, dlatego policjant musi być bardzo czujny, a utrata pamięci mu w tym nie pomaga….
„Szczątki pamięci” to znakomity thriller, doskonale napisany i niezwykle tajemniczy. Przyznam, że czuję niedosyt i z niecierpliwością będę czekała no kontynuację!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/03/szczatki...