Misja 100 Kass Morgan

Recenzja książki Misja 100
Kass Morgan jest autorką książki Misja 100. Powieść wydał w 2015 roku Bukowy Las.
Ludzie opuścili Ziemię. Mieszkają na stacji kosmicznej i są obwarowani licznymi zakazami. Zapasy się kurczą, ludność jest podzielona na trzy części, liczebność jest kontrolowana. W rodzinie może pojawić się tylko jedno dziecko. Nikt już nie pamięta co to znaczy rodzeństwo. Każde złamanie prawa oznacza skazanie. Osoby dorosłe zostają stracone, młodzież przed osiemnastym rokiem życia poddana zostaje Odosobnieniu. Przed urodzinami mają jeszcze szansę na ponowną rozprawę, która zdecyduje, czy zostaną uniewinnieni czy straceni. Jednak teraz coś się zmienia. Młodzież nie bywa ponownie osądzana. Zesłańców czeka inny los – mogą przeżyć. Zostają wysłani na Ziemię, by zbadać, czy nadaje się ona już do ponownego zasiedlenia. Mają osądzić, czy da się na niej przetrwać i czy promieniowanie ustąpiło. Kryminaliści, którzy przez tygodnie żyli w samotności, zostają zesłani na obcą im planetę i muszą dać sobie jakoś radę. Nie jest to łatwe – to przecież młodzi ludzie w całkiem nowych warunkach.
Narracja podzielona jest między czworo bohaterów – Clark, Wellsa, Bellamy’ego i Glass. Każdy opowiada o czymś innym, mimo że wiele wydarzeń przeżywają razem. Ich opowieści dopełniają się. Przy okazji opowiadają swoje historie – to, dlaczego zostali skazani. Wszystko wyjaśnia się dopiero na końcu powieści, dlatego czytelnik nie powinien osądzać postaci po szczątkowych informacjach.
Każdy z narratorów opowiada o tym, co właśnie się dzieje. Partie związane z przeszłością napisane są inną czcionką, dlatego łatwo się zorientować, że mamy do czynienia z retrospekcją.
Głównym wątkiem jest spustoszenie Ziemi i jej ponowne osiedlenie. Gdzieś z boku mówi się o podziałach klasowych, o przystosowaniu się do trudnych warunków, miłości, przyjaźni i surowym prawie. Ludzie muszą płacić za swoje błędy i błędy swoich przodków. Konflikty wybuchają, a pozytywne uczucia są budowane na dość kruchych podstawach. Młodzież wie, że każdy z nich został za coś skazany, nie są to grzeczni uczniowie, ale kryminaliści. Dlatego zaufanie i współpraca są tak trudne do osiągnięcia.
Wielkim plusem książki jest pokazanie relacji międzyludzkich. Ludzie przyzwyczaili się do nowych warunków i odtwarzają te same reguły w kosmosie – społeczeństwo jest podzielone, panuje surowe prawo, a władzę dzierży jedna osoba. Nastolatki kochają się, oszukują, przyjaźnią. Jednak są też nowe rzeczy – posiadanie brata lub siostry jest czymś nie do pomyślenia. Urodzenie sprawia, że możemy żyć lub zginąć. A dzieci wysyłane są na obcą planetę, by ustalić, czy zregenerowała się ona po ostatniej wizycie ludzi na niej.
Zaskoczeniem są historie młodych ludzi. Niekiedy trudno sobie przypomnieć, że to w zasadzie tylko dzieci, gdy czyta się o tym, co robili. Nie są niewinnymi osobami. Czasem ich życie przyprawia czytelnika o ciarki. Prawda jest bolesna, zaskakująca i szokująca. Poświęcenie się dla innych nie zawsze przynosi korzyści, o czym będą musieli się przekonać bohaterowie.
Powieść jest naprawdę ciekawa. To dobrze napisana historia, która zaskakuje, fascynuje i nie pozwala się oderwać. To nie jest lektura tylko dla młodzieży – niech nie zmylą was młodzi bohaterowie. Wątki są dość uniwersalne i wiek nie ma tu nic do rzeczy. Klimatem trochę przypomina serial Zagubieni. To świetna lektura, która wciągnie was w swój świat od pierwszej strony.
Polecam tym, którzy szukają czegoś interesującego, co pozwoli im oderwać się od rzeczywistości. Pomysł na książkę jest świetny, a jego wykonanie jest na wysokim poziomie. Może po lekturze przyjdzie wam ochota na serial na podstawie tej historii. Dlatego warto najpierw przeczytać książkę.
0 0
Dodał:
Dodano: 18 III 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 207
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 33 lat
Z nami od: 17 III 2015

Recenzowana książka

Misja 100



Trzysta lat po spustoszeniu Ziemi przez kataklizm, który uczynił ją niezdatną do życia, ludzie wciąż przebywają w oddalonej od macierzystej planety stacji kosmicznej. Ściśle egzekwowana kontrola narodzin pozwala im oszczędzać kurczące się zasoby, a dorośli skazani za przestępstwa zostają natychmiast straceni. W obawie, że kolonii pozostało niewiele czasu, Kanclerz decyduje o wysłaniu setki młodoci...

Ocena czytelników: 3.92 (głosów: 7)