„Nikt nie może wymagać od nas więcej niż to, co jest w naszej mocy...”
Jak miło było powrócić do Claire i Jamiego. Ponownie zagłębiamy się w świat pełen intryg, morderstw, gwałtów, porwań czy kradzieży. Jednak na początku przeżyłam lekki szok, gdyż narratorem nie jest sama Claire, a tajemniczy Roger. Oprócz niego do powieści zostaje wprowadzona córka głównej bohaterki – Brianna. Nie można poznać ich dogłębnie, bo pojawiają się tylko na początku i pod koniec. Ale to i tak nie wszyscy nowi bohaterowie. Momentami gubiłam się kto jest kim i o co w tym wszystkim chodzi. No i z tym czasem akcji i wiekiem Claire było tak samo.
W tej części wydawać się mogłoby, że głównym wątkiem jest miłość pomiędzy Claire i Jamiem (no i po części nie można się z tym nie zgodzić), ale jest on również tłem do innych wydarzeń. Autorka pokazuje życie w XVIII-wiecznej Francji oraz Szkocji i nie idealizuje go. Mamy do czynienia z brutalną rzeczywistością świata. Czytając cały czas zastanawiałam się czy uda się im zmienić przyszłość, czy wiedza dziewczyny jakimś sposobem wpłynie na czyny Szkotów.
Książka rozśmiesza (walka na miecz i kiełbasę ;D) i wzrusza. Pochłaniałam ją z zapartym tchem i z każdą kolejną stroną chciałam więcej. I dosyć sporo można dowiedzieć się o historii, której w naszych szkołach nie uczą.
http://magiczneksiazki.blogspot.com/